O romansie Maryli Rodowicz i Daniela Olbrychskiego swego czasu było bardzo głośno. Para zaczęła się spotykać, kiedy aktor miał jeszcze żonę. Piosenkarka i aktor romansowali na początku lat 70. Wówczas oboje znajdowali się u szczytu sławy.
Olbrychski i Rodowicz poznali się na jednym z bankietów. Właśnie dla artystki postanowił zostawić żonę Monikę Dzienisiewicz.
Początkowo kobieta nie chciała dać mu rozwodu. Mimo to aktor walczył o zakończenie małżeństwa. W końcu dopiął swego, jednak... doszło do tego dopiero po rozstaniu z Rodowicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przez jakiś czas jego relacje z Marylą były wręcz idealne. Aktor wprowadził się do jej mieszkania, a nieco później stało się jasne, że Rodowicz jest w ciąży. To była niesamowita wiadomość.
Niestety, radość pary nie trwała zbyt długo. Wszystko dlatego, że artystka trafiła do szpitala i poroniła. Ten dramat oddalił od siebie zakochanych. Maryla postawiła na karierę, a Daniel topił smutki w alkoholu.
Daniel Olbrychski o romansie z Marylą Rodowicz
Teraz aktor nawiązał do romansu z Marylą Rodowicz. Mówił o nim podczas rozmowy z portalem cozatydzien.tvn.pl. Celebryta wyraźnie dał do zrozumienia, że dziś dawna relacja z artystką nie ma dla niego praktycznie żadnego znaczenia.
Ona, jak to się mówi na Podlasiu, poszła mi w szkodę. A ja ją sobie pięknie odciąłem, tak, jak amputuje się nogę lub rękę. To było tak brutalne, odciąłem ją bez znieczulenia - podkreślił.
Stwierdził również, że romansu praktycznie nie pamięta. - Kiedy ją widzę, myślę o niej: fajna piosenkarka, wspaniała, podziwiam ją, ale tak ją skutecznie odciąłem, że mgliście pamiętam, że mnie z nią coś łączyło - podsumował.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.