Miało być ocieplenie wizerunku, a wyszła z tego mała katastrofa. Marianna Schreiber opublikowała w czwartek filmik, który wywołał ogromne poruszenie wśród internautów. Żona ministra PiS nagrała film, na którym mówi, że najważniejsza jest dla niej miłość i rodzina.
Internauci nie kryli, że pomysł na ocieplenie wizerunku Marianny ich rozbawił, ale także zirytował. W swoich komentarzach zwrócili uwagę na jeszcze jedną rzecz. Schreiber nagrała swój film w luksusowym hotelu, który z pewnością do tanich nie należy.
Czytaj także: Miasto przeprasza za posłankę PiS. Policja w akcji
Mowa bowiem o hotelu Bohema Boutique Hotel & Spa w Bydgoszczy. Cena? Lepiej usiądźcie. Za jedną noc waha się w nim od 600 do 700 złotych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W piątek (29 września) dodała nowy, bardzo długi wpis, w którym przyznała, że faktycznie popełniła błąd. Przed wpisem dodała wymowny tytuł "Nie wszystko złoto co się świeci".
Tak, przenocowałam w hotelu z córeczką. Pracuję, codziennie wstaję przed 6 rano i przyznam, rozśmieszają mnie komentarze, że śpię do południa i nakaz: żebym znalazła w końcu pracę bo przecież nic nie robię - napisała żona ministra PiS.
Jest to dla mnie nauczka, żeby starać się nie oceniać ludzi tylko po pozorach i aktywności w internecie. Tego samego życzę innym. Na zdjęciu plastikowa rama pomalowana na złoto w jednym z hoteli. Chyba im dobrze wyszła ta atrapa - dodała celebrytka.
Wypromowała się dzięki TVN
O Mariannie Schreiber głośno zrobiło się, gdy wzięła udział w castingu do programu "Top model". Otwarcie przyznała wtedy, że jej mąż - polityk PiS Łukasz Schreiber - nie wiedział o jej planach. Choć pożegnała się z programem, zyskała spore grono fanów, którzy regularnie śledzą jej internetową aktywność.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.