Wojnę Arkadiusza Nadera z Magdaleną Waligórską przypomina Plejada. Zauważono, że w czerwcu 2015 roku Arkadiusz Nader oskarżył Magdalenę Waligórską i jej partnera, aktora Mateusza Lisieckiego, o pobicie.
Zdarzenie miało miejsce w Teatrze Nowym w Zabrzu - polała się krew. Po tym wydarzeniu rozpoczęła się głośna medialna kłótnia.
Aktorka wystąpiła z własnym oskarżeniem o molestowanie seksualne, ale też nękanie i groźby karalne. Media uważnie śledziły, co dzieje się na linii Waligórska - Nader. Sprawa emocjonowała też wielu fanów.
Czytaj także: Posłanka Lewicy poniosła konsekwencje. Jest ostra kara
W listopadzie 2015 roku pojawił się kolejny wątek w tym konflikcie. Wówczas Nader został przesłuchany ws. ostrzelania samochodu Waligórskiej.
Koniec głośnej afery
24 listopada 2015 roku umorzona została sprawa pobicia Arkadiusza Nadera przez Mateusza Lisieckiego. Plejada przypomina, że prokurator "uznał, że doszło do naruszenia nietykalności cielesnej, ale brak było wystarczających dowodów, że miały miejsce groźby karalne".
Nader zeznawał też, że nie miał nic wspólnego z ostrzelaniem samochodu aktorki. Nieco później okazało się, że ta głośna afera nie będzie mieć finału w sądzie.
Prokuratura w Zabrzu umorzyła sprawę o molestowanie seksualne, nękanie i groźby. Nader podkreślał natomiast, że był gotowy na proces i przedstawienie dowodów, które potwierdziłyby jego niewinność.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.