Jerzy Owsiak od kilkudziesięciu lat związany jest z Lidią Niedźwiedzką-Owsiak. Poznali się jeszcze w szkole średniej - on nie zdał z klasy do klasy i trafił do rok młodszej grupy, w której była także jego przyszła żona. Lidia Niedźwiedzka-Owsiak wspomina, że zwróciła na niego uwagę, bo się jąkał. Już w klasie maturalnej zaczęli być parą.
"Babki plemienne wyrokowały, że pożycie we łzach"
W lutym minęło 46 lat od ich ślubu. W sobotę Jerzy Owsiak podzielił się w mediach społecznościowych wspomnieniami z tamtego dnia.
46 lat temu pobraliśmy się w urzędzie na Placu Zamkowym - naszą furą ślubną był VW garbus kumpla i pamiętam, że kłopot był z wsiadaniem i wysiadaniem. To był deszczowy dzień i wszystkie babki plemienne wyrokowały, że pożycie we łzach i wszystko walnie po roku - już dzień po ślubie w podróż poślubną pojechaliśmy do przyszywanej rodziny do Gdańska - pisze na Facebooku Jerzy Owsiak.
Małżeństwo od lat jest wyjątkowo zgodne i wspólnie pracuje przy WOŚP, chociaż to głównie Jerzy Owsiak udziela się publicznie. Lidia Niedźwiedzka-Owsiak stroni od blasku fleszy, ale zawsze stoi u boku męża. "Po drodze czterdzieści lat temu też ślub kościelny i wnuki i Orkiestra - robimy to razem" - pisze Jerzy Owsiak.
Przez te 46 lat świat przetoczył się niesamowicie po każdym z nas - miłość, przyjaźń, a także muzyka jest w tym niezmienna i trwała! - napisał Owsiak.
Czytaj także: Aukcja usunięta. Chcieli wspomóc WOŚP. Owsiak mówi "nie"
Na koniec wspomniał o tym, jak obchodzili swoją rocznicę. Pojechali nad morze, czyli tam, gdzie wybrali się także w swoją podróż poślubną. Nie byli jednak sami - towarzyszyła im wnuczka.
Po tylu latach, które falują jak Morze Bałtyckie, nawet z tą dziewiątą najwyższą falą - żyjemy, kochamy się i wzmacniamy, kiedy trzeba tej drugiej osoby, aby nie podupaść na duchu! Po to są małżeństwa i partnerstwa - dla ciała, ducha i przyjaźni! - dodaje Owsiak.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.