Annie Lennox przyszła na świat w 1954 roku. Choć uczyła się w Królewskiej Akademii Muzycznej w Londynie, rzuciła te studia.
Przez lata występowała w klubach i barach. Tam poznała swojego wieloletniego partnera Dave'a Stewarta, z którym wspólnie tworzyli różne zespoły, bez większych sukcesów.
Ostatecznie zostali we dwójkę i choć rozstali się w życiu prywatnym, założyli synthpopowy duet Eurythmics. I to okazało się być strzałem w dziesiątkę. Ich singiel "Sweet dreams" okazał się być wielkim sukcesem.
W teledysku Annie zaprezentowała swój charakterystyczny image kobiety z krótkimi, pomarańczowymi włosami, w męskim garniturze. Jej wizerunek wywołał w Stanach Zjednoczonych tak duże oburzenie, że przez pewien czas zakazane nawet było emitowanie teledysków Eurythmics w MTV.
Czytaj też: Marina zdradziła. Takie zabiegi robi na twarz
Wierna sobie
Choć od tego czasu minęło niemal 40. lat, Annie wciąż nosi krótkie włosy.
Wprawdzie może już nie pomarańczowe, ale wciąż krótkie. Do tego rzecz jasna, na jej twarzy może przybyło kilka zmarszczek, ale gwieździe zdaje się to nie przeszkadzać.
A błysk w oku? Wciąż ten sam, charakterystyczny. Ach, gdyby każdy mógł się tak pięknie starzeć...
Fani są zachwyceni najnowszym zdjęciem artystki. Ochoczo je skomentowali.
Dzięki Annie za to, że zachęcasz nas do tego, byśmy lśnili - napisała jedna z fanek.
Jesteś taka piękna i silna, ikona dla każdej kobiety - wtórowała druga.
Trudno się im dziwić. Annie to prawdziwa legenda, od lat wierna sobie!
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.