Maryla Rodowicz i Andrzej Dużyński byli małżeństwem przez ponad 30 lat. Pod koniec lipca br. sąd orzekł o ich rozwodzie. Ostatnie miesiące były dla piosenkarki bardzo ciężkie. Maryla Rodowicz w ostatnim wywiadzie wyznała, jak udało się jej pogodzić z rozwodem.
Czytaj także: Magda Gessler w trakcie transmisji odebrała telefon od męża. Internauci wszystko słyszeli
Przede wszystkim musiałam sobie wytłumaczyć, dlaczego tak się stało, bo nie bardzo rozumiałam, co się właściwie wydarzyło. Oglądałam więc non stop program "Zdrady", żeby wiedzieć, jak to wygląda. Podglądałam, jak to jest z innymi kobietami, dlaczego są zdradzane i dlaczego one zdradzają. I czy potrafią wybaczyć. Ale jakoś szybko doszłam do siebie - mówiła Rodowicz w wywiadzie dla magazynu "Viva!".
Popularna artystka miała wielkie oparcie w dzieciach, które tłumaczyły jej: "Mama, teraz będzie ci się lepiej żyło, Andrzej cię ograniczał". Rodowicz wyznała w rozmowie, że jej były mąż zawsze jej zarzucał, że na okrągło ogląda grę w tenisa. Teraz może oglądać w telewizji to, na co ma ochotę.
Piosenkarka dodała, że nie czuje się samotna. Mieszka bowiem z kilkoma kotami. - Mam trzy maine coony i jednego syberyjskiego. Dwa moje i dwa Jędrka. Ponieważ często wyjeżdżał, ciągle mi je podrzucał, aż w końcu koty wylądowały u mnie - opowiadała artystka.
Maryla Rodowicz nie będzie sama w te święta
Maryla Rodowicz ma troje dzieci i to z nimi zamierza spędzić święta Bożego Narodzenia. Piosenkarka jest przekonana, że te święta będą niezwykłe.
Często odwiedzają mnie dzieci, teraz też przyjadą na święta. Kasia piecze ciasta, chłopcy grają w jakieś gry i słyszę "Ha ha" cały dzień, a ja to uwielbiam. Mówią: "Mama, obejrzyj sobie jakiś serial" - wyznała w wywiadzie dla magazynu "Viva!".
Czytaj także: To koniec TVN? Kolenda-Zaleska grzmi o zamachu
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.