Maciej Kurzajewski to były mąż Pauliny Smaszcz. Ostatnio media cytowały fragmenty jej książki pt. "Bądź Kobietą Petardą. Jak zająć się sobą i żyć świadomie?". W tym dziele pojawiły się mocne historie dot. problemów w małżeństwie, walki z chorobą czy poczucia samotności. Najwięcej emocji wywołały te słowa:
Przez chorobę, stres, poczucie samotności, brak wsparcia i zrozumienia ze strony partnera, po 23 latach rozpadło się moje małżeństwo. (...) Kiedy wyszłam ze szpitala, moje cztery przyjaciółki dały mi pieniądze na lekarstwa, benzynę, jedzenie dla dziecka i na honorarium dla adwokata, żebym mogła się jak najszybciej rozwieść. Nie walczyłam o alimenty i o pieniądze. Musiałam jak najszybciej zakończyć życie, którego nie chciałam i w którym czułam się deprecjonowana i poniżana.
Teraz Smaszcz twierdzi, że przytoczona historia nie dotyczyła Macieja Kurzajewskiego. Paulina wydała oficjalne oświadczenie, w którym podkreśla, że z byłym mężem łączą ją świetne relacje.
Wiem, że docierają do Was niepokojące informacje dotyczące mojej relacji z byłym mężem Maciejem Kurzajewskim. (...) Tym samym zwracam się z oficjalnym żądaniem, by media plotkarskie zaprzestały publikowania godzących w moje dobre imię, nieprawdziwych informacji na ten temat. Wobec mediów, które ewidentne swoimi kłamliwymi informacjami, chcą zniszczyć moje doświadczenie zawodowe, działalność na rzecz kobiet oraz drogę naukową i pracę akademicką, podjęłam kroki prawne - przekazała Smaszcz.
Zaznaczyła poza tym, że jest wdzięczna byłemu mężowi "wdzięczna za wspólną historię i kibicuje jego sukcesom zarówno w sferze zawodowej, jak również osobistej".
Paulina Smaszcz wyjaśnia. "Nie jest pozycją autobiograficzną"
W dalszej części wpisu Paulina Smaszcz wyjaśniła, że cytaty nie dotyczyły Macieja Kurzajewskiego, ponieważ jej książka nie jest pozycją autobiograficzną.
Książka "Bądź Kobietą Petardą. Jak zająć się sobą i żyć świadomie?", na którą powołują się wspomniane plotkarskie media, nie jest pozycją autobiograficzną. Użyte w niej przykłady i porównania mają na celu wspierać kobiety w procesie zmiany, pokazywać drogę i dawać nadzieję na wyjście z najtrudniejszych życiowych sytuacji. W mojej działalności szkoleniowej i mentoringowej niejednokrotnie podkreślam, jak ważne są dobre relacje rodziców po rozstaniu - kontynuowała.
Nie ukrywa, że ze względu na cytowanie fragmentów książki cierpią jej najbliżsi. "Media proszę o to, by nie rozpowszechniały informacji, które pozostają niezgodne z prawdą i w swoich publikacjach nie niszczyły i deprecjonowały kobiet, tylko je wspierały. Z uwagi na to, że przez nieprawdziwe publikacje cierpią moi najbliżsi, podejmuję stosowne kroki prawne wobec mediów i dziennikarzy/twórców kontentu, którzy piszą i publikują kłamstwa na mój temat i na temat relacji z moim byłym mężem Maciejem Kurzajewskim" - ujawniła Paulina Smaszcz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.