Klaudia Tołłoczko nie ma czasu na nudę. Kobieta pisze książkę, założyła wspólnotę "Córki króla" i jest tzw. coachem chrześcijańskim. Nie zawsze jednak tak było. Niegdyś rozpalała mężczyzn do czerwoności na okładkach magazynów.
To, co kiedyś robiłam złe, dzisiaj wymieniam na nowe wartości, dzisiaj zadośćuczyniam za to. Kiedyś gorszyłam mężczyzn bieliźnianymi zdjęciami i przyczyniałam się do tego, że wielu mężczyzn popełniało grzechy nieczyste, natomiast dzisiaj pokazuję, że piękno jest w środku kobiety - mówiła w programie "Obgadane".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sława i duże pieniądze zawsze były łakomym kąskiem dla wielu osób, gotowych poświęcić wszystko, byleby to osiągnąć. Klaudia była jedną z nich. Zaczynała od tańca, ostatecznie skończyła na modelingu.
Na początku sobie założyłam, że skupię się na czymś, co będzie wyrażało też moją duszę. Jakichś portretach, sesjach zdjęciowych, które będą wyrażały coś więcej czy pokazywały emocje, pokazywały głębię mojej duszy, natomiast później to parcie na szkło było coraz większe - wspominała w programie "Obgadane".
Oglądaj poprzedni odcinek programu "Obgadane": Najpopularniejsza 18-latka w Polsce o Kościele i wapniakach
Kariera nabierała rozpędu, a Klaudia pojawiła się na okładce popularnego magazynu dla panów, ochoczo eksponując swoje wdzięki. Na Instagramie dorobiła się niemal pół miliona obserwujących.
Bardzo się uzależniłam od tamtejszych relacji, od tego poczucia, jakby tej uwagi - przyznała.
Choroba zniszczyła plany
Nagle jednak modelka zaczęła chorować. Do szpitala trafiała nawet kilka razy w tygodniu. Okazało się, że choruje na grzybicę ogólnoustrojową narządów wewnętrznych i neuroboreliozę. To jednak nie było wystarczające, by przestać.
Ja pomimo dopustu tej choroby nie chciałam wrócić do Boga, bo po prostu tak bardzo mnie ten świat pochłonął, te pieniądze, to dobre życie, ta lekkość w tym wszystkim - powiedziała Karolinie Sobocińskiej Klaudia.
Musiała wydarzyć się większa tragedia, by do młodej dziewczyny dotarło, że imprezy i dobre życie to nie wszystko. Wujek, z którym była bardzo blisko, zmarł w młodym wieku, przed 30. rokiem życia.
Oglądaj poprzedni odcinek programu "Obgadane": Wystąpiła w TVP. "Patrzyli z politowaniem". Potem wszystkich uciszyła
Jak ja zobaczyłam na pogrzebie tę otwartą trumnę, jego ciało i taką miałam refleksję z całego swojego życia. Tak sobie pomyślałam: "kurczę, Klaudia, co ty robisz, chorujesz, ledwo funkcjonujesz, jesteś kilka razy w tygodniu w szpitalu z zatruciem krwi" i tak właśnie przyszedł ten moment, że zgięłam te kolana po tych kilku latach odłączenia od Boga i powiedziałam: "Boże, przyjdź do mnie" - opowiadała w programie "Obgadane" modelka.
Jej droga nie była prosta. Dziewczyna często z niej zbaczała, jednak męczyły ją wyrzuty sumienia. Po stosunku ze swoim ówczesnym partnerem potrafiła popłakać się i modlić przy oknie. - Mój chłopak mówił "Ty jesteś szalona, dlaczego ty płaczesz?" - wspominała.
Próbowała namówić ukochanego, by nawrócił się wraz z nią. Czuła jednak, że zmusza go do czegoś wbrew jego woli, więc się rozstali.
Oglądaj poprzedni odcinek programu "Obgadane": 15-latka nie wytrzymała. Tyle ma do powiedzenia o "królu Cyganów"
Dziś Klaudia Tołłoczko jest po spowiedzi generalnej. Żyje tak, jak nakazuje Biblia i wkrótce planuje wydać biografię, w której opisuje, jak odzyskała dobrą relację z Bogiem.
Mając Boga, mam wszystko, jestem bardzo szczęśliwa - podsumowuje.
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.