O pogróżkach pod adresem 26-letniej córki Tomasz Lis poinformował w poniedziałek po południu. Jak ujawnił, dziewczyna otrzymała telefon, w którym grożono jej śmiercią.
Źle się bawicie, łajdacy. Nikogo nie wystraszycie ani nie zastraszycie. Budzicie wyłącznie bezbrzeżne obrzydzenie - dodał szef polskiego wydania tygodnika "Newsweek".
Czytaj także: Linda się nie hamował. Odpowiedź na antenie Radia Maryja
We wtorek, w rozmowie z serwisem cozatydzien.tvn.pl, do sprawy odniosła się sama zainteresowana. Skomentowała sprawę krótko.
To jest obrzydliwe i ewidentnie miało zaboleć nie tylko mnie, ale i moich bliskich. Zostały podjęte odpowiednie kroki - powiedziała Pola Lis, a niedługo później jej ojciec potwierdził, że sprawa została już zgłoszona prokuraturze.
Przypomnijmy, że Pola Lis to kolejna osoba, której w ostatnim czasie grożono śmiercią. Niedawno o telefonie z pogróżkami poinformowała też Maria Giertych, córka Romana Giertycha, ale i Marcin Matczak czy Borys Budka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.