Do incydentu doszło 25 kwietnia, ale dopiero teraz wieść o tym ujrzała światło dzienne. Dwie osoby zakradły się na teren Royal Lodge - królewskiej posiadłości położonej na terenie tzw. Wielkiego Parku w Windsorze. Królowa matka Elżbieta korzystała z niej jako swojej letniej rezydencji. Po jej śmierci obiekt poddano renowacji, a następnie wprowadził się do niego Andrzej, książę Yorku.
Czytaj także: Zobaczyły to miliony ludzi. Chińczycy usunęli post
Para, która wtargnęła na teren posiadłości, została aresztowana. To 29-letnia kobieta i 31-letni mężczyzna z Londynu. Policja stwierdziła, że nie stanowili dla nikogo zagrożenia i zostali wkrótce wypuszczeni z aresztu.
Był to już kolejny taki incydent. Niedawno na teren Royal Lodge wkradła się 43-letnia kobieta. "The Sun" podaje, że udało się jej włamać, bo przekonała ochronę, że jest umówiona z księciem Andrzejem na lunch.
Czytaj także: Tysiące ludzi pod Poznaniem. Policja wysłała helikopter
Rzecznik Pałacu Buckingham odmówił komentarza w sprawie incydentów. Royal Lodge powstała w XVII wieku. Książę Andrzej żyje tam od 2004 roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.