Ostatnie dni upływają pod znakiem wspomnień Jerzego Stuhra, który niewątpliwie był wielkim aktorem. Ten artysta cieszył się niemałą popularnością. Jego talent i kunszt podziwiało mnóstwo osób.
Po śmierci Stuhra wiele osób pogrążyło się w żałobie. Jeszcze przed rozpoczęciem uroczystości zgromadzeni przed kościołem św. Piotra i Pawła w Krakowie doświadczyli poruszających scen. Wyeksponowane zostały odznaczenia tego artysty. Nie zabrakło też zdjęcia uśmiechniętego Stuhra.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najmocniej uwagę przyciągała natomiast urna. Pojawił się na niej napis "Jerzy Stuhr". Urnę przyozdobiły przepiękne lampeczki w kształcie róż.
Jerzy Stuhr był wielkim artystą
Stuhr urodził się 18 kwietnia 1947 roku w Krakowie. Właśnie tam ukończył polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim, a następnie Wydział Aktorski PWST.
Karierę aktorską Jerzy Stuhr rozpoczął na scenie krakowskiego Starego Teatru. W debiucie wcielił się w rolę Belzebuba w "Dziadach" Adama Mickiewicza. Później spełniał się jako aktor filmowy. Z czasem stał się też reżyserem.
Stuhr wystąpił między innymi w kultowej "Seksmisji" i takich filmach jak "Dekalog X", "Amator", "Bez znieczulenia". Pod koniec dekady dużą popularność przyniosła mu rola komisarza Ryby w filmach "Kiler" i "Kiler-ów 2-óch".
Stuhr w 1990 roku został rektorem krakowskiego PWST. Tę funkcję pełnił przez sześć lat, a w międzyczasie uzyskał tytuł profesora nauk teatralnych. Później rektorem był jeszcze w latach 2002-2008.
W roli reżysera zadebiutował w 1994 roku filmem "Spis cudzołożnic". Ostatnim wyreżyserowanym przez niego filmem był "Obywatel" z 2014 roku. Po raz ostatni na scenie wystąpił w spektaklu "Geniusz". Wcielił się w nim w postać Józefa Stalina.
Od 1971 był żonaty z Barbarą Kóską. Jerzy Stuhr wychował razem z nią dwoje dzieci: aktora Macieja i malarkę Mariannę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.