Stanley Tucci, gwiazdor takich filmów jak "Spotlight", "Igrzyska śmierci" czy "Transformers", postanowił ujawnić, przez jak trudną chorobę przechodził jeszcze kilka lat temu. Na łamach "Vera Magazine" wyznał, że zmagał się z nowotworem języka.
Leczenie aktora przebiegło pozytywnie, ale przez kolejne 6 miesięcy jego organizm był wycieńczony, co uniemożliwiło mu spożywanie posiłków o własnych siłach. Tucci był podłączony pod sondę pokarmową.
Rak był zbyt duży, by dało się go operować, więc byłem poddany bardzo silnej radio- i chemioterapii. Sam byłem w szoku, że przez to wszystko przechodziłem. Moja pierwsza żona zmarła na raka. Patrzenie na jej cierpienie i przechodzenie przez to wszystko przez lata było straszne.
Czytaj także: Przełomowe odkrycie dotyczące nowotworów
Kate Spath Tucci, z którą Stanley miał troje dzieci, zmarła na raka piersi w 2009 roku. Artysta w rozmowie z CBS przyznał, że nawet po tylu latach od jej śmierci, nie przestaje codziennie myśleć o ukochanej.
Nadal jest ciężko i zawsze będzie ciężko, ale jednocześnie nie możesz na to pozwolić. Ona nigdy by nie chciała, żebyśmy byli cały czas w żałobie, żeby to przysłoniło nasze życie. Nigdy by tego nie chciała. Taka była.
Aktor od 2012 r. jest w związku małżeńskim ze starszą siostry Emily Blunt - Felicity. Para doczekała się narodzin córki i syna.