Wrzosek lubi spędzać urlopy w Polsce (np. w Trójmieście), ale zdarza mu się także odwiedzać zagraniczne kurorty. W roku zamachów terrorystycznych wybrał się do Turcji, gdzie spędzał czas ze znajomymi.
Pewnego razu zawodnik Fame MMA postanowił wyjść "w miasto", gdzie bez przerwy zaczepiali go miejscowi sprzedawcy. Utytułowany sportowiec odmawiał nagabującym handlarzom, czym wzbudził ich gniew. Doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji.
Atmosfera w Turcji była napięta. W trakcie spacerów odmawialiśmy lokalnym sprzedawcom, którzy nagabywali nas do wejścia na teren ich bud. Jeden z nich bardzo się zdenerwował i potłukł szklankę z herbatą praktycznie pod moimi nogami. Zaczęło robić się nieciekawie, ja byłem dość nakręcony. Wzburzeni miejscowi zaczęli zbierać się wokół nas. Wszystko rozeszło się po kościach, ale sytuacja była niezwykle groźna - stwierdził Marcin Wrzosek w specjalnej rozmowie z o2.pl
Wrzosek ma również pozytywne wspomnienia z wakacji
Sportowiec ma też jednak pozytywne historie z wakacji. Dzięki wyrozumiałości teściowej mógł przedłużyć cudowny wypoczynek na Cyprze.
Lubię Cypr. Z tym wiąże się zresztą ciekawa historia. Staliśmy już z żoną przy bramkach do odprawy. Zagraliśmy w kamień-papier-nożyce i… przedłużyliśmy czterodniowe wakacje o kolejne trzy dni. Pomogła teściowa, którą serdecznie pozdrawiam - przekazał w rozmowie z nami zawodnik MMA.
Wrzosek dodał jednocześnie, że tegoroczny urlop zaplanował dopiero w październiku. Wszystko przez przygotowania do kolejnej walki w Fame MMA.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.