Becki Beckmann doświadczyła przed 10 laty dziwnego przeżycia. Amerykanka podczas Halloween straciła swój telefon w niewyjaśnionych okolicznościach. Sprawa budziła w niej spore kontrowersje, zważywszy, że pamiętnego dnia była trzeźwa i nie wychodziła poza swój dom. Kobieta pogodziła się jednak ze stratą i kupiła sobie nowy telefon.
Przeczytaj także: Matka płakała, dzwoniąc po pomoc. "Idę po ciebie, kochanie"
Niewyjaśniona sprawa niespodziewanie przypomniała o sobie 10 lat później. Becki wraz ze swoim mężem zaczęli słyszeć dziwny dźwięk podczas spuszczania wody w toalecie. Partner Amerykanki nie miał cierpliwości do uciążliwego hałasu. Postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i zajrzeć do muszli klozetowej. Po wsadzeniu swojej ręki głęboko w rurę dokonał niebywałego odkrycia.
Przeczytaj także: Syn Opozdy jest "perłowym" dzieckiem. Oto co mówią o takich ludziach
Partner Becki znalazł w rurach zaginiony przed dekadą telefon swojej żony. Mężczyzna niezwłocznie pobiegł do niej, aby ujawnić jej tajemnicę nierozwiązanej przez wiele lat zagadki. Amerykanka nie wierzyła własnym oczom i postanowiła podzielić się swoją historią z internautami na Facebooku. Wielu użytkowników było zafascynowanych opowieścią i dziwiło się, że urządzenie zaczęło sprawiać problemy dopiero dekadę po zaginięciu.
Nie ma mowy, żeby tkwił w toalecie przez 10 lat i nigdy nie powodował problemu, dopóki nie zaczął wydawać dźwięku - napisał jeden z komentujących.
Przeczytaj także: "Zakazane imiona" sprzed ponad 100 lat. Można było dziecku zaszkodzić