Komentarze i analizy do wyniku wyborów parlamentarnych pojawiają się w o wiele szybszym tempie, niż ostateczne wyniki spływające z obwodowych komisji wyborczych do PKW.
Radość po stronie zwolenników opozycji wybrzmiewa wśród celebrytów i znanych osób, które nie kryją swoich politycznych sympatii. Jedną z osób, która nie gryzła się w język podsumowując wybory jest pisarka i publicystka Manuela Gretkowska.
Manuela Gretkowska już dawno dała się poznać jako ostra przeciwniczka PiS-u, kościoła katolickiego i patriarchatu. Autorka "Polki", "Mistrzyni" czy wydanej niedawno "Przeprawy" z obawy o działalność partii rządzącej wraz z rodziną wyprowadziła się kilka miesięcy temu z Polski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W poniedziałek, 16 października, w swoich mediach społecznościowych tak skomentowała wybory parlamentarne w Polsce. Zaczęła podniośle opisując kolejki do urn.
Gretkowska o wyniku wyborów: wiem, co znaczy chorować na Polskę
Czekający w kolejkach, w jesiennym chłodzie byle zagłosować, nawet po północy - to nasz Majdan. Pierwszy raz w historii wsiedliśmy o czasie i na właściwym peronie do pociągu "Wolność - Europa"
Dalej dodała, że z nerwów o możliwość zafałszowania wyborów, albo nagły odwrót w wynikach rozbolało ją gardło i dostała gorączki. "Już wiem, co znaczy chorować na Polskę" - skomentowała.
Jednak pisarka wieszczy czarny scenariusz dla naszego kraju i nie ma wątpliwości, że przed obejmującą władzę opozycją stoi niezwykle trudne do realizacji zadanie.
Co dalej? Budżet ponaciągany, opadną tarcze ochronne. Zrobili z Polski gospodarczą ruderę, wmawiając suwerenowi, że to 5* hotel. Tusk z koalicją będzie musiał pokazać, że nawet 8 gwiazdkowy - ********. A Duda prezydent wszystkich Polaków, godząc naród, skoro wygrał PiS, ale większości nie ma, mianuje premierem Sasina, człowieka porażkę, byle nie ideologię.
Czytaj także: Ostre słowa nt. ślubu Jacka Kurskiego. "Mamy na Wawelu ślub prezesa Kaczyńskiego z propagandą"