Polskiej publiczności Waldemar Obłoza jest znany przede wszystkim z humorystycznej roli Romana Kurskiego w serialu komediowym "Miodowe lata", a także z kreacji Romana Hoffera w tasiemcu TVN "Na Wspólnej". Od kilku lat w świadomości widzów artysta istnieje już nie tylko jaki znany aktor, ale również jako jedna z "tych gwiazd", które publicznie przyznały się do alkoholizmu.
Aktor z "Na Wspólnej" przyznał się do nałogu. Później tego pożałował
W jednym z wywiadów gwiazdor szczerze opowiedział o tym, że przez nałóg sięgnął dna, ale dzięki leczeniu i wsparciu bliskich wyszedł na prostą. Po tym, jak poinformował opinię publiczną o swoim problemie, otrzymał nietypową propozycję od twórców "Na Wspólnej". Producenci zasugerowali, by wpleść wątek alkoholizmu w historię postaci granej przez aktora. Obłoza początkowo podszedł do tego pomysłu optymistycznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Co za słowa Santor! Naprawdę powiedziała to o Rodowicz
Od dawna byłem już trzeźwy i pomyślałem, że to świetna okazja do tego, żeby pokazać, jak trudny do zidentyfikowania jest alkoholizm, jak się rozwija i niszczy człowieka. Wiedziałem, że w serialu codziennym, który oglądają miliony Polaków, będzie to miało dużą siłę rażenia. Podszedłem do tego misyjnie - wyznał w rozmowie z "Plejadą".
Niestety wkrótce okazało się, że Obłoza przeliczył się ze swoją szczerością, a jego osobiste wyznanie przyniosło nieoczekiwany skutek. Gwiazdor twierdzi, że stał się "naczelnym alkoholikiem w kraju". Zamiast do nowych produkcji, zaczął otrzymywać zaproszenia do programów i wywiadów, w których miał rozmawiać przede wszystkim o walce z uzależnieniem. Nie takiego efektu się spodziewał.
Przestałem być traktowany jak aktor, stałem się alkoholikiem, który gra w serialu. Pomyślałem sobie: po co mi to było? Troszkę chciałem zwrócić na siebie uwagę, zaimponować innym, że byłem na dnie i się podniosłem. Oczekiwałem poklasku. Pod pozorem szlachetności ukrywałem swoje niskie poczucie własnej wartości. I obróciło się to przeciwko mnie - powiedział dziennikarzom portalu plotkarskiego.
Dziś jednak Obłoza stara się z dystansem traktować całą sytuację i próbuje zerwać z uciążliwą łatką nałogowca poprzez nowe wyzwania aktorskie. Jak przyznał w wywiadzie, bardzo przykłada się do tego, by kreowana przez niego postać Romana Hoffera była jak najbardziej realistyczna.