Quebonafide pojawił się jako jeden z gości na koncercie Kukona w warszawskiej Progresji. Na koncercie zebrani na scenie artyści zrobili niemałe show, a sam Quebo w pewnym momencie zanurkował w publiczność i dał się ponieść fali wyciągniętych rąk.
Gdy tylko raper wrócił na scenę, zorientował się, że coś mu podczas szaleństw wśród tłumu wypadło. Zaapelował do zebranych pod sceną fanów, by rozejrzeli się wokół siebie, czy nie widzą przypadkiem jego telefonu.
Jak donosi portal "Hype" na Facebooku, jeden z fanów znalazł zgubę i oddał ją raperowi.
Quebonafide był bardzo wdzięczny. Jako nagrodę zaproponował dostęp do wszystkich backstage’ów na każdym ze swoich koncertów. Na pewno takiego przywileju kupić się nigdzie nie da.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.