Wielka artystka Maryla Rodowicz ma bardzo barwne życie zarówno zawodowe jak i prywatne. W filmie Telewizji Polskiej widzowie zobaczą kulisy jej sławy i kariery, a także historię wielkich miłości.
Maryla Rodowicz przyciągała mężczyzn jak magnes. Piękna i utalentowana piosenkarka i gitarzystka miała jednak wysokie wymagania. Na początku lat 70. była narzeczoną czeskiego producenta muzycznego, Františka Janečka. Rodowicz przeprowadziła się dla niego do Pragi. Uczucie nie trwało jednak długo. Po dwóch latach artystka wróciła o kraju.
Następnie zakochała się w Danielu Olbrychskim. Aktor porzucił dla Rodowicz swoją żonę. Był to jeden z najsłynniejszych romansów Polski lat 70. W filmie dokumentalnym "Maryla. Tak kochałam" ikona polskiej sceny muzycznej ujawniła kulisy rozstania z Olbrychskim.
Daniel zawsze gra. W trakcie naszego pożegnania także odgrywał różne sceny - wyznała w filmie.
Daniel Olbrychski wymownie skomentował swój związek z Rodowicz. "Było pięknie i potem było gorzko. Maryla sprawiła, iż uznałem, że nie warto być lojalnym wobec kobiet" - powiedział, cyt. przez "Super Express".
Piosenkarka pod koniec lat 70. związała się z aktorem Krzysztofem Jasińskim. Para ma dwoje dzieci. W 1989 r. Maryla Rodowicz poślubiła przedsiębiorcę i ekonomistę Andrzeja Dużyńskiego, z którym ma syna, Jędrzeja. W lipcu br. sąd orzekł o ich rozwodzie.
No cóż złamałam w życiu kilka męskich serc. Kiedy przestaję kochać to zostawiam spaloną ziemię - podsumowała krótko swoje związki romanse Maryla Rodowicz, cyt. przez "Super Express".
Jak donosi "Super Express", twórcy filmu "Maryla. Tak kochałam" zorganizowali specjalnie dla artystki prywatny seans. Rodowicz ma być bardzo zadowolona z tego, w jaki sposób została pokazana w filmie. "To produkcja na światowym poziomie. Maryla była szczęśliwa i poruszona" - powiedziała osoba z otoczenia artystki w rozmowie z "Super Expressem".
W tym filmie Maryla nie ma żadnej maski. I za to należy jej się wielki szacunek. Trzeba mieć w sobie dużo odwagi, żeby obnażyć się w pewien sposób i opowiedzieć o swoim życiu w tak szczery sposób - powiedział reżyser filmu Krystian Kuczkowski, "SE".
Drugi reżyser Michał Bandurski twierdzi, że ludzie wcale nie znają Maryli. -Oczywiście znają Marylę Rodowicz, która szokuje, zaskakuje muzycznie, zaskakuje swoimi stylizacjami, ale tam pod tą kreacją sceniczną jest człowiek, niezwykła i wrażliwa kobieta. Maryla kochała i była kochana. Była porzucana i porzucała. Raz rzucała się w wir miłości, raz cierpiała z jej powodu. Tak jak każdy z nas - powiedział.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.