Program "Rolnik szuka żony", którego widzowie śledzą w TVP już 7. edycję, budzi ogromne emocje fanów. Wszystko za sprawą nietuzinkowych uczestników i ich miłosnych perypetii, które czasami bawią lub poruszają do łez.
Kiedy jednak te ostanie polały się szerokim strumieniem z oczu jednego z bohaterów, Dawida, widzowie zareagowali oburzeniem. Telewizyjna kamera, która bez cienia empatii pokazała, jak zrozpaczony rolnik traci nad sobą panowanie, rozczarowała odbiorców.
Magda z "Rolnika" krytykowana przez widzów
"Facet jest niestabilny emocjonalnie. Zachowuje się jak 14-latek, któremu koleżanka zaznaczyła na kartce "NIE" na pytanie, czy będzie z nim chodzić";
"Po tym, jak mocno zaczął płakać, widać jak wiele ma w sobie napięcia, jaką wewnętrzną walkę ze sobą toczy i sądzę, że problem leży zdecydowanie głębiej";
"Szkoda chłopaka, potrzebował może czasu. Uczuciowy jest za bardzo i to też jest problem pewnie dla kobiet" - komentowali przejmujące sceny z udziałem Dawida internauci.
Pojawiły się jednak i takie głosy, że realizatorzy programu "Rolnik szuka żony" przekroczyli granicę dobrego smaku. Tym bardziej, że w chwilach załamania uczestnik wyraźnie dał znać operatorom, że nie chce być nagrywany. I to właśnie podkreślali oburzeni widzowie.
"Do kamerzystów: czy jak was Dawid prosił o niefilmowanie w trudnej dla niego sytuacji (odsunął kamerę ręką), to nie mogliście uszanować jego prośby? Filmując go jak płacze zachowaliście się jak hieny. Poniżyliście chłopaka przed całą Polską" - czytamy w jednych z krytycznych postów.
"Facet jest wrażliwy, znalazł się w ciężkiej sytuacji dodatkowo obserwowanej przez kilka milionów Polaków, a oni dla słupków oglądalności rzucili go na pożarcie. Nie wystarczyło im już tak już pełne emocji nagranie i musieli puścić, jak stacza się na ziemię" - skomentował kto inny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.