Fani "Rolnik szuka żony" muszą uzbroić się w cierpliwość. Na pierwszy odcinek nowego, 9. już, sezonu programu przyjdzie nam poczekać aż do... no właśnie nie wiadomo. Powód? Reality-show znika z anteny TVP1 jeszcze przed premierą, bowiem musi ustąpić miejsca zmaganiom siatkarzy. Sportowa audycja zaplanowana została dokładnie na 4 września o godz. 20:50 i potrwa aż do 22:50 - wtedy, gdy na antenie miał wystartować "Rolnik szuka żony".
W najbliższą niedzielę wszyscy jesteśmy kibicami i będziemy dopingować polskich siatkarzy w meczu 1/8 finału siatkarskich mistrzostw świata - i jak wszystko pójdzie dobrze - w finale 11 września. My zobaczymy się innego wrześniowego dnia - napisano na oficjalnym profilu programu na Facebooku.
Tyle wystarczyło, by rozsierdzić wiernych fanów rolniczej produkcji. Widzowie, jak w większości podkreślają, nie są fanami sportu i dla nich taka zmiana jest bezzasadna. Pojawiają się też propozycje, aby TVP przeniosła program na swój inny kanał.
"Już się zaczyna przekładanie programów, jakby mało było sportowych kanałów!", "No sorry, ja kibicem nie jestem. Jak zwykle sport ważniejszy", "Jak zwykle przez sport, w ostatniej chwili jakieś zmiany wprowadzają", "A może w niedzielę tylko o wcześniejszej godzinie, bo z tego wynika, że jak Polacy awansują dalej, to Rolnik dopiero za 3 tygodnie", "Nie chcę denerwować jeszcze bardziej, ale 25 września znowu piłkarze grają ligę narodów więc podejrzewam że wyemitują we wrześniu tylko jeden odcinek 18 a następny dopiero 2.10." - czytamy w komentarzach.
Warto przy okazji przypomnieć, że to już kolejny raz, kiedy Telewizja Polska decyduje się na przesunięcie emisji lub zdjęcie odcinka "Rolnik szuka żony". W ubiegłych latach powodem zmian w ramówce była m.in. transmisja meczu piłki nożnej, wybory samorządowe i wybory parlamentarne. Teoretycznie widzowie powinni być już przyzwyczajeni. Z drugiej strony nie ma co się dziwić ich zdenerwowaniu. W końcu czekali rok na premierę nowego sezonu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.