Roman Wilhelmi to jedna z najbardziej kultowych postaci polskiego kina. Już od najmłodszych lat wykazywał zainteresowanie aktorstwem, a talent dostrzegała cała jego rodzina. Kiedy w szkole salezjanów, w jednym ze spektakli, dostał rolę Jezusa, wiedział już, że aktorstwo będzie jego przyszłym zawodem.
Roman Wilhelmi — aktor z powołania
Ukończył PWST z doskonałymi wynikami, ale wiele lat nie potrafił się przebić. Duży wpływ miał na to wybuchowy charakter aktora. Po upływie kilku lat spokorniał i wtedy nastąpił przełom. Dostał rolę Olgierda w serialu "Czterej pancerni i pies". Produkcja okazał się hitem PRL-u.
Ale rola w serialu wcale nie należała do jego ulubionych. Denerwował się, że na lata przypięto mu łatkę i nie chciał tego powtarzać. Nie zamierzał zagrać Nikodema Dyzmy, ponieważ obawiał się, że ponownie zostanie zaszufladkowany. Zdanie zmienił, dopiero kiedy usłyszał, że do roli typowany jest Jerzy Stuhr. Nienawidzący konkurencji Wilhelmi przystał na wszystkie warunki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Media, reklama, zakupy - Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.
Kolejną kultową rolą Wilhelmiego był Stanisław Anioł, czyli gospodarz domu przy tytułowej ulicy w serialu "Alternatywy 4". Do dziś wiele osób pamięta go właśnie dzięki tej charakterystycznej postaci karierowicza, który w nieudolny sposób starał się zarządzać wspólnotą.
Czytaj także: Tak pożegnał ją mąż. Spójrzcie na napis na grobie
Niestety, u aktora zdiagnozowano raka wątroby z przerzutami do płuc. Podobno do samego końca nie zdawał sobie sprawy, że umiera. Bliscy bali się mu o tym powiedzieć. Jeszcze na trzy dni przed śmiercią opowiadał swojemu bratu, jakie ma plany, kogo zagra i gdzie wyjedzie.
Zmarł 3 listopada 1991 r. Miał 55 lat. Jest pochowany na cmentarzu w Wilanowie w Warszawie. Z okazji 32. rocznicy śmierci redakcja portalu o2.pl odwiedziła grób słynnego aktora.
Roman Wilhelmi — jak wygląda jego grób?
Grób jest bardzo charakterystyczny. Ozdabia go ponad dwumetrowa płyta z wyciętą sylwetką samego Wilhelmiego. Na nagrobku oprócz daty śmierci znajduje się także napis "aktor" oraz teatralna maska będąca symbolem wykonywanego zawodu.
Grób jest porośnięty bluszczem, ale nie należy do zaniedbanych. Jest bardzo często odwiedzany, nie tylko przez najbliższych, ale także przez fanów aktora. Dookoła nagrobka ustawionych jest wiele zniczy.
Na grób aktora przychodzi wiele osób. Niektórzy tylko przystają zobaczyć słynne miejsce, inni się modlą i ustawiają świece. Niewątpliwie pamięć o wielkim aktorze, Romanie Wilhelmim nie wygasła.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.