Mnóstwo osób obserwuje poczynania Małgorzaty Rozenek-Majdan w "Dzień dobry TVN". Niektórzy nie mają dla niej litości. Wytykają jej między innymi złą dykcję czy niepotrzebne poprawianie włosów podczas rozmów z gośćmi.
Rozenek-Majdan chce uczyć się na błędach. Obejrzała dotychczasowe programy ze swoim udziałem i zaczęła korzystać z porad ekspertów - postawiła na współpracę z logopedą i foniatrą.
Głęboko wierzę w ogólny rozwój. Wszystko, co sprawia, że można lepiej wyglądać, lepiej coś robić jest warte, by w to inwestować. To tak samo jak chodzić na siłownię. Chodzę do logopedy i foniatry, tak samo jak wielu moich kolegów. Praca z logopedą jest okazaniem szacunku widzowi poprzez głos, którym się do niego zwracam. Okazało się, że muszę pracować też nad oddechem. Pani foniatra powiedziała, że ogólnie jest ze mną dobrze, ale zaleciła kilka ćwiczeń oddechowych - powiedziała Rozenek-Majdan w rozmowie z "Super Expressem".
Małgorzata Rozenek-Majdan mówi o krytyce
Podczas wywiadu dla "SE" Rozenek-Majdan zaznaczyła, że obejrzała każdy odcinek "Dzień dobry TVN", w którym wcielała się w rolę prowadzącej. Zapewniła też, że dotychczasowa praca w telewizji pozwoliła jej przyzwyczaić się do oceniania przez innych.
Nie reaguję zbytnio ani na zachwyty ani na krytykę. Ocena jest dla mnie normalnym elementem pracy. Nie obrażam się na komentarze internautów - zaznaczyła żona Radka Majdana.
Spostrzegła poza tym, że każdą krytykę można traktować jako wskazówkę do tego, co należy udoskonalić. Celebrytka nie ukrywa, że z niektórymi opiniami się nie zgadza, ale z części z nich wyciąga wnioski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.