Historyczne sobotnie przemówienie Joe Bidena na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie zwieńczyło jego wizytę w Polsce. Na miejscu przemowy prezydenta USA słuchali m.in. prezydent Andrzej Duda, były prezydent Aleksander Kwaśniewski, premier Mateusz Morawiecki, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, minister Łukasz Schreiber, czy prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Marianna Schreiber marzyła o tym, by wysłuchać przemowy Joe Bidena z bliska. Niestety nie została wpuszczona na teren dziedzińca, mimo że jej mąż był tam obecny.
Mój mąż będzie słuchał przemówienia prezydenta Joe Bidena, ja natomiast będę relacjonowała z dołu. Żony ministrów przywilejów nie mają żadnych - jeżeli sądziliście inaczej - byliście w błędzie - relacjonowała na instastories.
Jedna z obserwatorek modelki i aktywistki zapytała wprost, czy pokłóciła się z mężem o to, że nie postarał się zorganizować dla niej dodatkowego zaproszenia. "Politycy nie wchodzili tam ze swoimi rodzinami, więc starałam się zrozumieć, ale..." - odpowiedziała Schreiber.
Żona ministra nie ukrywa, że jej małżeństwo nie jest idealne. Wprost opowiada o tym, że ma do niego żal i sugeruje, że, pomimo wielkiej miłości z jej strony kończy jej się cierpliwość, by dawać mu kolejne szanse w nadziei na to, że się zmieni.
Czasem jest tak, że dając kolejną szansę masz nadzieję na zmianę/ poprawę podejścia czy postawy. Nadzieję na to, że pewne kwestie będą w końcu zauważalne. Gdy widzisz, że to działa na krótko, a potem już praktycznie wcale dając kolejne szanse wiesz, że to może nie przynieść powodzenia. Mąż mi po prostu wiele obiecał i nie dotrzymał słowa. Jednak niezależnie od tego co między nami będzie (a tego jeszcze nie wiem) to nikt nie zasługuje na publiczne poniżanie i nie chcę mu tego robić. Szanuje go ponad wszystko i wciąż kocham, ale pewne decyzje i ustalenia muszą być ważniejsze niż ślepa miłość - wyznała Marianna Schreiber.
Czytaj także: Biden przemówił w Polsce. Tak zareagował rzecznik Putina
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.