Zdaniem marszałka Szymona Hołowni oraz rządzącej w parlamencie mandaty poselskie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika wygasły w momencie wydania przez Sąd Okręgowy prawomocnego wyroku w ich sprawie.
Kamiński i Wąsik nie pojawili się w czwartek na sali plenarnej podczas posiedzenia Sejmu.
Zdaniem posłów PiS winny jest temu marszałek Hołownia, który ma im bezprawnie zabraniać udziału w pracach Sejmu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Są wybranymi posłami Rzeczypospolitej. Ta sama izba Sądu Najwyższego swoim postanowieniem stwierdziła, że postanowienie marszałka Sejmu jest nielegalne. Ta sama izba stwierdziła także, że legalne są wybory na Sejm. Nie może być takiej sprzeczności. Albo oni są posłami, albo wybory były nielegalne. Sąd Najwyższy powiedział wprost, że wybory były legalne i że panowie są posłami — powiedział przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak, cytowany przez "Fakt".
Na Wiejskiej atmosfera gęstnieje
Zdaniem polityka PiS Szymon Hołownia jawnie prawo i dopuszcza się przestępstwa. Sam już zaznaczył, że wobec tej sytuacji zostały już podjęte odpowiednie działania.
Został złożony odpowiedni wniosek do prokuratury. Tak oceniamy zamach "Koalicji 13 grudnia" na prokuraturę, że próbują spowodować, aby przestępstwo nie było wykryte przez prokuraturę — dodał Błaszczak.
Czytaj także: Błaszczak zaatakował premiera. "Tylko w państwie Tuska"
Przewodniczący Klubu PiS w swoich social mediach odniósł się też do tego, jaka atmosfera panuje na Wiejskiej.
Policjanci przed Sejmem, drobiazgowe kontrole samochodów, atmosfera jak przed bitwą. Panie Marszałku, aż tak się Pan boi dwóch posłów Prawa i Sprawiedliwości? Na złodzieju czapka gore… - napisał Błaszczak na X (dawny Twitter).
Internauci zwrócili mu uwagę na to, że zarówno Kamiński jak i Wąsik są byłymi posłami a to za rządów PiS Sejm przypominał oblężoną twierdzę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.