Piotr Gąsowski od samego początku był związany z programem "Twoja twarz brzmi znajomo". Pożegnał się z nim przed startem ostatniej edycji. Wówczas zastąpił go Maciej Rock.
Gąsowski informował, że jego odejście z "TTBZ" to gest solidarności z Kasią Skrzynecką. Trudno stwierdzić, czy rzeczywiście tak było.
Celebryta jakiś czas temu zachwycał się tym, że jego syn odmówił wzięcia udziału w muzycznym show. Ostatnio pojawiły się jednak wieści, że Jakub ostatecznie wystąpi w programie - mamy go zobaczyć w nowej edycji, która na antenę Polsatu trafi już jesienią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tymczasem Piotr Gąsowski zareagował na plotki dotyczące jego syna. W stanowczy sposób odniósł się do spekulacji, że fuchę otrzymał dzięki nazwisku i znajomościom.
Cześć Moi Drodzy! Już wiecie, że mój syn Kuba będzie uczestnikiem mojego ukochanego programu 'Twoja Twarz Brzmi Znajomo'. Oprócz miłych reakcji, pojawiają się też, co nie jest dla mnie zaskoczeniem, różne plotki i pomówienia… Radzę nie czytać tych bzdur! Nie ma w nich ani jednego słowa prawdy a przede wszystkim… życzliwości - napisał Piotr na Instagramie.
Piotr Gąsowski ostro do hejterów
Później przypomniał przepiękny gest syna i ostro zwrócił się do tzw. hejterów.
Kiedy odchodziłem z programu, Kuba był w składzie poprzedniej edycji … Zdecydował się jednak nie brać w niej udziału, ze względu na mnie! Powiedział, iż źle by się w tych okolicznościach czuł… I Kuba odmówił! Honorowo! Pokazał, że ma tzw. 'cohones'! I to była tylko i wyłącznie jego decyzja! Jestem z niego dumny, gdyż wiem, co to dla młodego człowieka znaczyło! Dla hejterów mam delikatne przesłanie: ***** Was! - podsumował.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.