Eurowizję 2022 wygrała Ukraina. Samo zwycięstwo wschodnich sąsiadów Polski wzbudziło wśród widzów liczne kontrowersje. Emocji dodał brak punktów od tamtejszych jurorów dla naszego kraju. To jednak nie koniec.
Największy skandal wybuchł po zarzutach, które organizatorzy Eurowizji postawili sześciu państwom. Na czarnej liście oskarżonej o manipulowanie wynikami znalazła się Polska, Azerbejdżan, Gruzja, Rumunia, San Marino i Czarnogóra.
TVP nie zgadza się z opinią EBU i żąda wycofania oskarżeń. Przypomnijmy, że Europejska Unia Nadawców uznała nieprawidłowości podczas głosowania za "bezprecedensowe". Polscy jurorzy (Aleksandra Szwed, Dagmara Jaworska, Krystyna Giżowska, Andrzej Jaworski i Mikołaj Gąsiewski) mieli nie głosować zgodnie ze swoimi oczekiwaniami.
Delegacja TVP wzięła udział w spotkaniu wyjaśniającym z przedstawicielami EBU, jednak nie przedstawiono jej na nim przekonujących argumentów. TVP nie zgadza się z opinią EBU na temat rzekomych nieprawidłowości podczas głosowania - podała stacja "Plejadzie".
Stacja dodała też, że liczy na "ostateczne wyjaśnienie nieporozumień", a także "wyciągnięcie przez EBU wniosków z błędów popełnionych przez organizatorów Eurowizji oraz wycofanie się z zarzutów".
Czytaj także: Europejska Unia Nadawców publikuje oświadczenie i dowody w sprawie skandalu wokół głosowania na Eurowizji 2022
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.