28 listopada media obiegły wieści o śmierci Gabriela Seweryna. Znany głównie z programu "Królowe życia" projektant zmarł niedługo po tym, jak trafił do szpitala w Głowowie.
W sprawie jego śmierci jest więcej pytań niż odpowiedzi. Z dostępnych informacji wynika, że we wtorkowe popołudnie mężczyzna źle się poczuł. W związku z tym wezwano pogotowie. Na miejsce pojawił się też patrol policji.
Głogowscy policjanci zostali wezwani w celu udzielenia asysty ratownikom medycznym. Z relacji ratowników wynikało, że mężczyzna, do którego zostało wezwane pogotowie, zachowywał się w stosunku do nich agresywnie - tłumaczyła w rozmowie z "Super Expressem" st. sierż. Natalia Szymańska, p.o. oficera prasowego Komendanta Powiatowego Policji w Głogowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z ustaleń gazety wynika również, że zespół pogotowia czekała na przyjazd policji w karetce. W tym czasie Gabriel Seweryn szukał ratunku na ulicy.
Błagał o pomoc. Kiedy pod pracownią pojawiła się taksówka zamówiona przez inną osobę, uklęknął i prosił, żeby kierowca zawiózł go do szpitala. Ten jednak odjechał z inną pasażerką, ale chwilę później na miejscu zjawił się inny samochód z tej korporacji, który odwiózł go do szpitala - powiedział "Super Expressowi" świadek zdarzenia.
W sieci wciąż można zobaczyć nagranie z ostatniej transmisji na żywo celebryty. Projektant mody błagał na nim o pomoc i skarżył się na brak reakcji ze strony ratowników medycznych.
Ja naprawdę umrę. Chcę, żeby ludzie wiedzieli, jakie mam problemy. Jak mnie szykanują. Niech zobaczą, że to ja - mówił.
Czytaj także: Śmierć Seweryna. "Zawiadamiamy prokuraturę"
- Około godz. 15.30 pacjent został przyjęty na SOR z objawami bólu w klatce piersiowej. Wykonano badania laboratoryjne, podłączono pacjentowi płyny i podano mu leki. Po około dwóch godzinach, kiedy się już wydawało, że będzie lepiej, doszło do nagłego zatrzymania krążenia - wyjaśnia Ewa Todorov, rzeczniczka Głogowskiego Szpitala Powiatowego.
Dodała, że mimo podjętej reanimacji, która trwała długo, nie udało się przywrócić funkcji życiowych mężczyzny. Okoliczności zdarzenia bada prokuratura.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.