Irena Santor ma problemy zdrowotne. Dokucza jej poważna wada wzroku. Gwiazda wręcz go traci. Mogli to zauważyć widzowie "Szansy na sukces" z udziałem wokalistki. O pomoc w zejściu z podestu poprosiła prowadzącego i zwyciężczynię odcinka. Irena Santor wyznała wtedy prawdę:
Muszę się państwu do czegoś przyznać. Mój wzrok, to nie jest dobra rzecz, którą mam. Naprawdę. Słuch mi został, ale wzrok słaby... Dlatego pozwalam sobie pomagać.
Wielka gwiazda polskiej muzyki przeszła operację laserowej korekty wzroku. Doszło do niej w 2019 roku. W jednym z wywiadów przyznała wtedy, że widzi rewelacyjnie i mogłaby nawet prowadzić auto, z czego ostatecznie zrezygnowała: - Jednak zrezygnowałam, bo przecież mam 85 lat. Za kierownicą nie mogłabym odczytać szybko nazw ulic albo znaków. A tak się nie da.
Smutne informacje o zdrowiu Ireny Santor. Choć wokalistka traci wzrok, co może być powodem do smutku, gwiazda stara się z uśmiechem patrzeć na życie. Jak podaje "Super Express", gdy dziennikarze zadzwonili do Santor, była w świetnym humorze.
Jestem zdrowa jak rydz, tyle mogę powiedzieć - wyznała gwiazda.
Okazuje się, że Santor po prostu nie lubi rozmawiać o swoich problemach. - Pani Irena nie lubi rozmawiać o chorobach. Woli cieszyć się życiem i tym, że jej głos nie zawodzi - zdradziła tabloidowi znajoma wokalistki.
Dzięki takiemu podejściu Irena Santor jest szczęśliwa i pogodna. Choć jest już w podeszłym wieku, marzy o tym, by żyć jeszcze dłużej. Jak wyznała kiedyś w "Vivie!": - Mam bardzo nieskromne marzenie, bo to nie życzenie, ale marzenie. Ja bym chciała, żeby życie trwało bardzo długo.
Ale to oczywiście złudne marzenie, wiem, że kiedyś trzeba będzie odejść. (...) Poważnie już mówiąc: bardzo się solidnie do tego przygotowuję. Bo to nie jest proste, by zgodzić się na to, że pewnego dnia przestanie się być - mówiła 88-letnia gwiazda.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.