W ostatni weekend aktor został przyłapany na prowadzeniu pojazdów w stanie, który zaniepokoił funkcjonariuszy. Po badaniu narkotestem okazało się, że w organizmie Antka znajdowały się ślady zażywania środków psychoaktywnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Królikowski, u którego zdiagnozowano stwardnienie rozsiane, tłumaczył pozytywny wynik narkotestu wykorzystywaniem w leczeniu medycznej marihuany. Wydał nawet specjalne oświadczenie, jednak sprawą i tak zajęła się prokuratura.
Teraz okazało się, że Królikowski będzie musiał zgłosić się także na policyjne przesłuchanie. Policjanci czekają teraz na wyniki badań krwi, którą pobrano od aktora przy okazji zatrzymania.
Prawnik uratuje Królikowskiego?
Jak podkreśla "Super Express", sprawdzane jest także, jaką marihuanę zażył oraz czy miała ona inne parametry niż ta lecznicza. Sprawa potrwa 2-3 tygodnie. Wtedy właśnie Antek ma się stawić na komisariat.
Co ciekawe, jak donosi "SE", Królikowski wynajął już prawnika, który specjalizuje się w sprawach związanych z marihuaną. Na dodatek adwokat ten ma być aktywistą, który działa na rzecz legalizacji konopi. Obaj szykują teraz linię obrony przed przesłuchaniem na policji.
Antoniemu Królikowskiemu za swój występek grozi kara grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat dwóch. Na pewno aktor po raz kolejny poniesie duże straty wizerunkowe, które będzie mu trudno odrobić.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.