O śmierci telewizyjnej ikony, za którą bez wątpienia uchodziła Stanisław Ryster przez trzydzieści lat prowadząc "Wielką Grę", poinformował jeden z najbardziej rozpoznawalnych graczy - Mariusz Machnikowski.
Zmarła Stanisława Ryster. Jeśli ktoś był legendą TVP, to Ona na pewno - napisał były uczestnik programu.
I trudno nie przyznać mu racji. Posągowa postać dostojnej blondynki w pamięci widzów na zawsze zleje się z rozległą wiedzą i niezwykłą elokwencją.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazuje się teraz także, że Stanisława Ryster słynęła z otwartej głowy i równościowych poglądów. W jednym z wywiadów udzielonych Onetowi wiele lat po zakończeniu odniosła się do kwestii światopoglądowych, wprost wyraziła też swój stosunek do społeczności LGBTQ.
Co kogo obchodzi, kto z kim sypia? (...) Przypominają mi się czasy biednego, więzionego Oscara Wilde’a. Tak jakby mieć pretensje, że ktoś ma niebieskie oczy, a nie czarne, a jak masz czarne, to won, kopa w du*ę. Nie jestem w stanie tego pojąć - mówiła cytowana przez Onet.
Ryster we wspomnianym wywiadzie odniosła się też do kwestii wiary katolickiej. "A kto stworzył geja? Geja stworzył Pan Bóg!" - mówiła podkreślając, że orientacji seksualnej nikt nie wybiera świadomie.
A pomyśl sobie człowieku, gdyby było odwrotnie, gdyby to tobie, wbrew twojej woli, kazali spać z mężczyzną? - dodała.- Geje to wspaniali przyjaciele. Krztyny zazdrości, krztyny zawiści. I wielka cierpliwość - mówiła "Onetowi".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.