Steven Seagal to hollywoodzki gwiazdor kina akcji, pasjonat sztuk walki, ale też wielki skandalista. Aktorki, z którymi współpracował, oskarżają go o molestowanie i seksualne napaści. Kilka miesięcy temu, już po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, w Moskwie świętował swoje siedemdziesiąte urodziny w towarzystwie prominentnych ludzi z Rosji.
Czytaj także: Doigrała się. Ulubienica Putina z zakazem wjazdu
Seagal ma bardzo dobre stosunki z Władimirem Putinem, którego uważa za "jednego z najwybitniejszych, jeśli nie najwybitniejszego światowego przywódcę". Mocno popierał aneksję Krymu przez Rosję, a w listopadzie 2016 r. otrzymał rosyjskie obywatelstwo. Podczas gdy większość zachodnich gwiazd potępiła Putina za inwazję, Seagal pozostał mu wierny.
W związku z jego powiązaniami z Rosją, politycy z Polski, Ukrainy, Litwy, Estonii i USA chcieliby, aby Unia Europejska i Stany Zjednoczone nałożyły restrykcje także na znanego aktora Stevena Seagala.
W tej sprawie zwrócono się do szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella oraz sekretarza stanu USA Anthony’ego Blinkena. Pod specjalną petycją podpisali się: członek Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych Steve Cohen, deputowany Rady Najwyższej Ukrainy Ołeksij Gonczarenko, wiceszef Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Arkadiusz Mularczyk oraz pozostali parlamentarzyści z kilku krajów.
Inni wymienieni na liście, którzy także powinni otrzymać sankcje, to gwiazda popu Philipp Kirkorov, miliarder Władimir Lisin czy gubernator okupowanego regionu Zaporoże Jewgienij Balicki. Ostatnimi nazwiskami byli rosyjscy politycy Andrij Turczak i Franz Klintsewicz.
Putin daje dużo pieniędzy, a za to prosi o promowanie swoich narracji lub umieszczenie tych sławnych ludzi na wysokich stanowiskach w państwie spółek należących do Rosji - podkreśla ukraiński deputowany Ołeksij Gonczarenko.
Seagal Rosję ma we krwi
Dziadek Stevena Seagala ze strony ojca urodził się w jednym z regionów Rosji, a następnie przeniósł się do Stanów Zjednoczonych w pierwszej połowie XX wieku. W poszukiwaniu swoich korzeni aktor udał się do Kałmucji, Tuwy i Jakucji. W sierpniu 2018 roku Seagal został specjalnym przedstawicielem MSZ ds. stosunków humanitarnych między Rosją a Stanami Zjednoczonymi.
Czytaj także: "Gorsze niż śmierć". Rozkaz w Korei Północnej
W trakcie wojny aktor odwiedził założony przez najeźdźców "obóz filtracyjny" i przekonywał, że chciałby nakręcić film o rosyjskiej "operacji specjalnej" (tak wszak propaganda nazywa inwazję na Ukrainę). W rozmowie z kremlowskimi mediami mówił, że "na Ukrainie widział tysiące nazistów, którzy mówili mu, że kochają zabijać ludzi".
Seagal przybył na Ukrainę i zaczął zmieniać całą historię, oskarżając nas o ostrzał. Gra w brudne gry Kremla i wspiera wojnę - dodał Gonczarenko.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.