Śmierć Krzysztofa Krawczyka wywołała poruszenie w całej Polsce. Po odejściu muzyka na jaw wyszła bardzo skomplikowana sytuacja jego syna. Losy Krzysztofa Juniora przedstawiono w programie "Uwaga TVN". 48-latek choruje na padaczkę, która jest pokłosiem wypadku z 1988 roku. Niestety przez chorobę nie może podjąć pracy. Na co dzień mieszka w Łodzi, gdzie przebywa wraz z innymi ludźmi w mieszkaniu o bardzo niskim standardzie. Przez to codziennie chodzi po ulicach miasta niczym bezdomny.
Krzysztof Krawczyk Junior miał skomplikowaną relację ze swoim ojcem. W ostatnich miesiącach życia nie mieli ze sobą żadnego kontaktu. Wszystko utrudniała Ewa Krawczyk, która miała nie dopuszczać syna do muzyka. 1 czerwca "Uwaga TVN" przedstawiła trzecią część reportażu o 48-latku. Skupiono się w nim głównie na kwestiach spadkowych muzyka. Okazało się, że ten wszystko zapisał swojej żonie. Wywołało to spore zdziwienie u jego potomka.
Zaniemówiłem. To do mnie trochę nie dociera. To jest na moją głowę bez sensu - powiedział w programie Krawczyk.
Krzysztof Junior opowiedział również o kulisach spotkania ze swoją macochą. Udało mu się z nią zobaczyć przed sprawą sądową dotyczącą testamentu. 48-latek nagrał przebieg rozmowy. Ewa Krawczyk polecała mu zrezygnowanie z prawniczki, gdyż uważała, że ta należy do "hien", które chcą zarobić na ich nazwisku.
Nie mogę nic zrobić, dopóki ty masz prawniczkę... Tacy są hieny, niestety, prawnicy... Nie masz ciekawej sytuacji, od razu ci powiem. Na żadne miliony nie licz, bo ich nie masz. Twoja decyzja, Krzysiu. Czy chcesz się pier… z panią mecenas i dalej klepać biedę, czy chcesz mojej pomocy - powiedziała 48-latkowi Ewa Krawczyk.
Krzysztof Krawczyk zmarł niespodziewanie 5 kwietnia. Odejście króla estrady było wielkim szokiem zarówno dla jego najbliższych, jak i dla fanów. Pomimo pandemicznych obostrzeń w uroczystościach pogrzebowych artysty uczestniczyły tłumy ludzi. Artysta spoczął na cmentarzu w Grotnikach pod Łodzią. To właśnie w tej wsi mieszkał przez wiele lat.
Czytaj także: Pradawny koronawirus. Ma ponad 25 tys. lat
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.