W poniedziałek, 13 listopada podczas pierwszego posiedzenia Sejmu X kadencji, Szymon Hołownia został wybrany na urząd marszałka Sejmu. Polityk otrzymał 265 głosy, wygrywając tym samym z swoją poprzedniczką Elżbietą Witek, na którą zagłosowało 193 posłów i posłanek.
Tajemnicą nie jest, że lider Trzeciej Drogi nie ma doświadczenia parlamentarnego. Przecież do polityki wszedł stosunkowo niedawno, bo w 2020 r.
Wcześniej rozpoznawalność zagwarantowała mu działalność w roli prowadzącego program "Mam talent!". Wiele osób ubolewało, gdy stało się jasne, że Hołownia rozłącza się z Marcinem Prokopem, by spróbować swoich sił w polityce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Hołownia jest inteligentnym i bardzo mądrym człowiekiem"
W 2020 roku Barbara Krysztofczyk była szefową PR sztabu wyborczego Szymona Hołowni w kampanii prezydenckiej, a także jego osobistą trenerką medialną, która przygotowywała go m.in. do debat prezydenckich.
Na początku, gdy się poznaliśmy, faktycznie robiło to na mnie ogromne wrażenie, bo Szymon Hołownia jest niesamowicie inteligentnym i bardzo mądrym człowiekiem. Wbrew pozorom nie zawsze to się łączy. Są ludzie, którzy są mądrzy i mają wiedzę, a nie mają takiej błyskotliwości. Albo są tylko błyskotliwi, a nie mają wiedzy. On ma jedno i drugie - przyznała w rozmowie z portalem natemat.pl Barbara Krysztofczyk.
Podkreśliła, że na początku robiło to na niej wrażenie, teraz jednak jest już do tego przyzwyczajona.
Nowa rola Szymona Hołowni. Krysztofczyk ocenia
Zapytana o to jak odbiera Szymona Hołownię w nowej roli, powiedziała: "Na pewno model występowania w roli marszałka, który obrał, jest bardzo świeży na polskim rynku politycznym. A co nowe, zawsze wzbudza emocje i uwagę".
- To - z punktu widzenia jego i Trzeciej Drogi - bardzo ważny element. Teraz jest czas takiego okienka, przysłowiowych pięciu minut, kiedy światła reflektorów są skierowane na marszałka także dlatego, że jest w tym momencie najwyższym rangą przedstawicielem nowej władzy. Premierów można powiedzieć mamy dwóch, docelowych ministrów jeszcze nie znamy - a on już jest. To przyciąga - wyjaśniła.
W jej ocenie sejmowe wypowiedzi Szymona Hołowni są mądre i mają ciekawą, atrakcyjną formę, ale też przemyślaną treść. - To taki wash and go. Dwa w jednym. W przeszłości często mieliśmy do czynienia z politykami, którzy dbali jedynie o formę, a często wręcz przeginali w tym zakresie, bo np. zachłystywali się uwagą mediów i przekraczali granicę dobrego smaku. Z Sejmu robili sobie cyrk - powiedziała Barbara Krysztofczyk.
Czytaj więcej: Morawiecki kontra Hołownia. Ludzie pękają ze śmiechu
On tego nie robi. Dba o formę, żeby była atrakcyjna, ale wszystko jest realizowane zgodnie z tym co wypada mężowi stanu. Tak więc ta atrakcyjność to po prostu trafne odwołania, sarkazm, ciekawostki czy kreatywne porównania. To wszystko wciąż jest w warstwie inteligentnej dyskusji - dodała.
Podkreśliła również, że Szymon Hołownia "nie przegina". - Nie drze teatralnie kartek. Nie przynosi tabletów czy gadżetów. To jest ta linia, której przekroczenie, moim zdaniem, powodowałoby śmieszność. Natomiast atrakcyjność jego przekazu jest na poziomie tak naprawdę sprawnej słownej szermierki - mówiła.
W rozmowie z portalem natemat.pl wyjawiła, że lidera partii Polska 2050 charakteryzuje to, że stoi twardo na dwóch nogach. - Jedna noga to wspomniana wcześniej forma, druga to mądry przekaz - podkreśliła Barbara Krysztofczyk.
Zarzuty PiS wobec Hołowni
Odniosła się również to zarzutów prawicy, które kierowane są w stronę nowego marszałka. Mowa tu oczywiście o robieniu show w Sejmie.
Nie powiedziałabym, że to jest entertainment, jak już to raczej edutainment, bo ok, z jednej strony Szymon dodaje rozrywki, ale to nie jest rozrywka bezmyślna. Wręcz przeciwnie. To rozrywka edukująca, bardzo inteligentna - zaznaczyła.
Dodała, że Szymon Holowania często zachowuje się komunikacyjnie w bardzo atrakcyjny sposób, ale równolegle w tym samym momencie przesyła ważne dla siebie i swojego ugrupowania komunikaty.
Tak było w przypadku orędzia, gdy podkreślał, że wciąż jest miejsce dla wicemarszałka z PiS. Prostując jednocześnie to, co komunikowali wtedy politycy partii wciąż jeszcze rządzącej - wyjaśniła Barbara Krysztofczyk.
Czytaj również: Przepychanki Morawieckiego i Hołowni. "Prestiżu to nie buduje"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.