Kasia Tusk niedawno opublikowała na swoim blogu wiadomość, która wstrząsnęła wszystkimi. Przez sytuację rodzinną jej święta nie były takie, jakie sobie wymarzyła, o czym pisaliśmy.
Trudne chwile
Chodziło o zdrowie jej córeczki. Niestety, mała trafiła do szpitala.
Nie o takiej końcówce świąt marzyliśmy. Spędzimy tu na pewno jeszcze trochę czasu, ale w porównaniu do strachu, który przeżyłam, długi pobyt w szpitalu jest jak pstryczek w nos (...) Jeśli nasz skarb wyjdzie stąd bez większego szwanku będzie to wyłącznie ich zasługa - pisała.
- Nikt nie ma wątpliwości, że organizm mojej malutkiej córeczki został osłabiony przez koronawirusa, którego przechodziła chwilę wcześniej i to dlatego infekcja bakteryjna, do ktorej pewnie w ogóle by nie doszło, gdyby nie covid, rozwinęła się w tak galopującym tempie - dodawała we wpisie na Instagramie.
Kasia pisała, że najgorsze było oczekiwanie. Teraz jednak jej teściowa, Anna Lutomska-Cudny, wyjawiła, że z dziewczynką jest już znacznie lepiej.
Antybiotyki na szczęście zadziałały - powiedziała nam kobieta.
- Wszyscy bardzo się denerwowaliśmy, bardzo... - dodaje.
"Niech wszyscy się zaszczepią"
Od siebie dodała jedno, bardzo ważne przesłanie.
Niech wszyscy się zaszczepią, to jest teraz naprawdę bardzo ważne - dodała.
Na całe szczęście córeczka Kasi wraca do zdrowia. My chcielibyśmy z kolei życzyć dziewczynce dużo zdrowia w Nowym Roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.