Komenda został w 2003 roku skazany na 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo 15-letniej Małgorzaty K. Za kratami spędził 18 lat swojego życia, zanim został uniewinniony. Chociaż dostał ogromne odszkodowanie, to podkreślał, że nic nie wróci mu straconego czasu.
W wywiadzie dla Wirtualnej Polski kilka lat temu Tomasz Komenda wspominał więzienne życie. Mówił, że tylko wiara dała mu siłę do przetrwania. W zakładzie karnym przeżywał koszmar. Dla osadzonych był "gwałcicielem" i "mordercą". Miał trzy próby samobójcze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozmawiałem z tym na górze i mówiłem mu, że to nie ja. Potem zacząłem się modlić do Jana Pawła II. Prosiłem, aby mnie do siebie zabrał, albo uwolnił - opowiadał Komenda.
Niesłusznie skazany podkreślał, że nie utrzymuje kontaktu z nikim z więzienia. Nie mógł liczyć na sympatię strażników czy skazanych zamkniętych w tej samej celi. Komenda gorzko opisywał codzienność więźnia i sytuację, w której się znalazł.
Czytaj także: Leczyła Tomasza Komendę. "Był niezwykle dzielny"
W środku nie ma dobrych ludzi. Tam jest samo zło. Widziałem tam mnóstwo przemocy. Jak widzę w telewizji, że więzień się nawraca to przełączam na inny kanał. To są bzdury. W to może wierzyć tylko ktoś, kto nie był w więzieniu. Nawet jak ktoś był dobrym człowiekiem, a wybrał ścieżkę zła, to na słuszną już nie wróci - z bólem w głosie mówił w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.
Tomasz Komenda zmarł 21 lutego 2024 roku w wieku 47 lat. Chorował na raka płuc, jedną z najgroźniejszych odmian nowotworów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.