Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Tak wyglądał ostatni dzień. To usłyszał od niej psychiatra w szpitalu

48

Zofia Czerwińska cieszyła się niemałą popularnością. Prawie do ostatnich dni życia pojawiała się na planie "Świata według Kiepskich". Od jej śmierci minęły już cztery lata. Aż trudno uwierzyć w to, co aktorka zrobiła krótko przed odejściem.

Tak wyglądał ostatni dzień. To usłyszał od niej psychiatra w szpitalu
Zofia Czerwińska (Licencjodawca, AKPA)

Ogromną rozpoznawalność Zofii Czerwińskiej przyniosła rola w serialu "Czterdziestolatek". Poza tym wystąpiła w wielu popularnych filmach oraz serialach. Praktycznie za każdym razem mocno wyróżniała się na tle innych aktorów.

Ostatnie miesiące jej życia były bardzo trudne. W październiku, na pięć miesięcy przed odejściem, trafiła do szpitala. Zmagała się z problemami z kręgosłupem i przebywała pod opieką neurochirurga. Wtedy aktorka zdołała dojść do siebie.

Żyję i mam się całkiem nieźle. Mój neurochirurg, do którego mam zaufanie, odradza mi operację. Jest zbyt ryzykowna - mówiła "Super Expressowi".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Patrycja Markowska: "Muszę mieć siłę dla siebie i syna"

Zofia Czerwińska czuła, że umrze?

W końcu Czerwińska zdecydowała się na operację. Aktorka wiedziała, że może jej nie przeżyć. W związku z tym... zorganizowała stypę.

Zosia podjęła decyzję o operacji. Jednak zanim poszła do szpitala, zorganizowałam u mnie spotkanie z jej przyjaciółmi. Żartowała, że to jej stypa. Chciałam, żeby poczuła, że nie jest sama, że ma przyjaciół, którzy się o nią troszczą. Powiedziała mi, że boi się tej operacji i że na wszystko się przygotowała. Nawet zmieniła testament. Próbowałam ją pocieszyć - wyznała jej koleżanka Hanna Bieniuszewicz, cytowana przez "Super Express".

Czerwińska zmarła 13 marca 2019 roku. Bieniuszewicz ujawniła, jak wyglądały jej ostatnie dni.

Była lekko rozkojarzona i miała kłopoty z oddechem. Powiedziała mi tylko: "Ja już tu umrę". Od paru dni nie pozwalała na transfuzję, ani na dializę. Nie chciała, żeby ją podtrzymywali. Złościło ją, gdy przyjaciele namawiali ją do zmiany zdania. Ostatniego dnia odwiedził ją psychiatra, żeby zapytać, czy jest świadoma swojej decyzji. Powiedziała, że jest. Mówiła, że jeżeli ma żyć tak jak teraz, to woli nie żyć. To była jej decyzja i trzeba to uszanować. Ona nie chciała żyć jako osoba niedołężna, schorowana. Miała taką zasadę: "Nie pozwól, by cokolwiek było nad tobą, ty decydujesz". Przed odejściem powiedziałam jej: "Zosiu, cokolwiek postanowiłaś, to życzę Ci, żeby było lekko" - podsumowała.
Autor: MDO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić