Dariusz Gnatowski zmarł 20 października 2020 roku. Tego dnia trafił do szpitala z powodu zapalenia płuc, po czym doszło do ostrej niewydolności oddechowej, w wyniku czego zmarł po kilku godzinach. Aktor od lat zmagał się z otyłością i cukrzycą.
Trafił do nas w bardzo ciężkim stanie, właściwie kilka godzin po przyjęciu do szpitala zmarł. To była bardzo trudna, bardzo żmudna akcja reanimacyjna, ogromny wysiłek lekarzy i pielęgniarek, którym bardzo dziękuję, bo włożyli mnóstwo serca, mnóstwo energii, by uratować Darka Gnatowskiego, niestety nie skończyło się to optymistycznie i Darka żegnamy – wspominał Marcin Mikos, zastępca dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. J. Dietla w Krakowie w rozmowie z "Super Expressem".
Tak wyglądały ostatnie dni aktora
Już niedługo na rynek trafi książka "Świat według Kiepskich. Zwariowana historia kultowego serialu Polsatu". Fani popularnego serialu będą mogli przeczytać w niej o kulisach produkcji i sekretach bohaterów "Kiepskich". "Super Express" dotarł do kilku fragmentów związanych z aktorem Dariuszem Gnatowskim.
Darek pod koniec życia nie prowadził samochodu, bo miał kłopoty ze wzrokiem, więc czasami odwoziłam go do Wrocławia. Dzięki temu miałam również okazję poznać jego środowisko pracy i wiedziałam, że zostaje w dobrych rękach. Do Krakowa wracał najczęściej z Andrzejem Grabowskim. Na początku, kiedy nasza córka była mała, nie lubiłam, kiedy wyjeżdżał. Cały tydzień nie było go w domu. Z upływem lat to się już stało takim rytuałem, że w styczniu i lipcu go nie ma, bo wszyscy czekają na nowe odcinki. Zrozumiałam, że to jest taka karma - wspomina żona aktora - Anna Wach.
Serialowy Kozłowski, czyli Andrzej Gałła wspomina w książce, że Dariusz przez wiele lat walczył z cukrzycą. "Darek długi czas walczył z cukrzycą. Bardzo się w to zaangażował, mówił o tym w wywiadach, zmienił nawet dietę, schudł i działał w fundacji. Niestety wzrok miał coraz gorszy" - czytamy w książce.
Kierowniczka produkcji i współproducentka serialu nie ukrywa, że śmierć aktora była dla wszystkich wielkim szokiem.
Tak wczesna i nagła śmierć Darka Gnatowskiego była dla całej ekipy totalnym zaskoczeniem. Miał tylko pięćdziesiąt osiem lat. Ciężko znaleźć w sobie zgodę, kiedy ktoś umiera w sile wieku. Darek opuścił nas tuż przed zdjęciami do kolejnej sesji. Pamiętam, że przed samym pisaniem tej serii dzwoniłam do niego, ponieważ były pomysły na dwa odcinki z dużym udziałem Boczka. W żargonie mówimy, że były pisane na niego - wspomina Anna Skowrońska.
Anna Skowrońska rozmawiała z Dariuszem Gnatowskim na chwilę przed śmiercią. Aktor był przekonany, że wróci na plan.
Po jakimś czasie od tamtej rozmowy Darek zachorował. Poczuł się gorzej i nie zareagował w porę. Po prostu uznał to za przeziębienie. Za późno trafił do szpitala. Nie było już ratunku. Szok. Dwa scenariusze pisane na Darka poszły do kosza. Jego śmierć była takim zaskoczeniem, że wszyscy się zatrzymaliśmy, zastanawiając się, co robić dalej, co pisać, jak teraz pisać... - wspomina.
Czytaj także: "Serca nam pękają". Nie żyje aktorka Ewa Ampulska
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.