Rosja tworzy "czarną listę" artystów, którzy wsparli Ukrainę i skrytykowali tzw. "operację specjalną" Władimira Putina w tym kraju. Z dokumentu, do którego dotarł portal Agentstwo wynika, że co najmniej 22 muzyków już nie może liczyć na wystąpienia w Rosji.
"Czarna lista" wykonawców
Na liście są zarówno ukraińscy jak i rosyjscy wykonawcy. Pojawił się również znany rosyjski komik i prezenter Maksim Galkin, znany ukraiński zespół "Okean Elzy" czy raper Oxxxymiron.
Jak tłumaczy portalowi członek jednego z zespołów, w miniony weekend przygotowywali się do występu w jednym ze stołecznych barów. Ale przed rozpoczęciem koncertu organizatorzy przekazali im listę muzyków, których piosenki nie powinny być odtwarzane.
Artyści nie mogą mówić o wojnie
Rozmówcy twierdzą, że niektórzy muzycy są nawet zmuszani do złożenia pisemnego zobowiązania, że nie będą wypowiadać na temat "przeprowadzenia operacji specjalnej przez Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej na Ukrainie". Teoretycznie są o to proszeni pod pretekstem "zobowiązania do zapobiegania naruszeniom prawa".
W dokumencie czytamy też, że artyści nie mogą na scenie pokazywać "efekty działań rosyjskich żołnierzy w Ukrainie". Jest również wymaganie wobec muzyków "znajomości Kodeksu Karnego Federacji Rosyjskiej".
Czytaj także: Ogromne zdziwienie. Chodzi o wykształcenie Hakiela
Ustawa o "fake newsach"
W zeszłym tygodniu wyższa izba rosyjskiego parlamentu zatwierdziła przyjęty już wcześniej przez Dumę projekt ustawy, na mocy której rozpowszechnianie "fałszywych" informacji o siłach zbrojnych jest przestępstwem zagrożonym karą do trzech lat więzienia, ale w przypadku gdy rozpowszechnianie tych informacji będzie miało "poważne konsekwencje" - kara może wynieść do 15 lat.
Rosyjskie media otrzymały nakaz publikowania informacji wyłącznie ze źródeł rządowych i muszą opisywać sytuację na Ukrainie jako "specjalną operację wojskową", natomiast słowa "wojna" i "inwazja" są zakazane przez regulatora mediów Roskomnadzor.