Monika Miller przechodzi ostatnio ciężki okres w swoim życiu. Niedawno trafiła do szpitala ze względu na niepokojące i coraz poważniejsze objawy Hashimoto. O wszystkim regularnie informuje na Instagramie. Jednak w najnowszym poście zaskoczyła fanów.
Monika Miller zaskoczyła fanów
Celebrytka poinformowała o kolejnej dolegliwości. Tym razem mniej poważnej, ale nadal utrudniającej codzienne funkcjonowanie. Okazuje się, że ma silne uczulenie na sierść zwierząt.
Ten, kto mnie zna, ten wie, jak bardzo kocham zwierzęta. Niestety ogromne uczulenie na sierść sprawia, że przy większości z nich dostaje olbrzymich duszności i nie mogę oddychać - napisała Monika na Instagramie.
Mimo to gwiazda zdecydowała się na adopcję kota. Wybrała rasę, która nie ma sierści, a co za tym idzie objawy alergii nie są aż tak uciążliwe.
Xrona, bo tak ma właśnie na imię kotka ze zdjęcia, to jedyna rasa kota, który może mi towarzyszyć w moim życiu. Czekałam na nią bardzo długo. Od wczoraj jesteśmy już razem. Witaj w domu Maluszku! - przekazała Miller.
Sfinksy wciąż uczulają, ale w znacznie mniejszym stopniu. Podobnie jak inne rasy, wydzielają białko Fel d I, które jest silnie alergizujące. Jednak walka z alergenem jest łatwiejsza i bardziej skuteczna, ponieważ koty nie posiadają sierści, która to białko roznosi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.