Wszystko zaczęło się od wygrania eliminacji przez Leszka Kędzierskiego z Wrześni pod Poznaniem. Zawodnik bez większych problemów dotarł do pytania za 40 tys., które brzmiało:
Które połączenie mieszkańca i ryby najbardziej przypomina groch z kapustą?
a) Belg i śledź
b) Szkot i dorsz
c) Gal i matias
d) Włoch i flądra
I tu zaczęły się schody. Leszek nie potrafił rozgryźć tego pytania. Chodziło o c) Gal i matias, czytane razem jako "galimatias" czyli swego rodzaju misz-masz, czy właśnie "groch z kapustą".
Leszek wolał nie ryzykować strzału w ciemno i poprosił o telefon do przyjaciela. Po drugiej stronie słuchawki siedziała przyjaciółka Marzena.
Znajomy głos! Czy to ta sama Marzena, która wygrała u nas ćwierć miliona złotych? – pytał zaskoczony Hubert Urbański.
Kobieta w słuchawce potwierdziła, po czym Hubert zapytał ją, czy już wydała 250 tys. zł wygrane swego czasu w "Milionerach". Marzena się roześmiała i przyznała, że jeszcze myśli, co zrobić z pieniędzmi.
Czytaj także: Strzały na granicy. Padły w kierunku polskich żołnierzy
Po tej nieoczekiwanej pogawędce Leszek przeczytał pytanie za 40 tys. i przyjaciółka od razu wskazała mu dobrą odpowiedź. Dzięki temu zawodnik mógł grać dalej i dotarł do pytania za 125 tys. zł, zanim nie rozległ się dźwięk oznaczający koniec odcinka.
Ciąg dalszy nastąpi w poniedziałek 11 października.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.