Stefan Friedmann wystąpił w dziesiątkach filmów i seriali, takich jak "40-latek", "Lalka", "Polskie drogi", "Na kłopoty… Bednarski", "CK Dezerterzy" i wiele innych. Prywatnie jest ojcem dwóch synów.
Gdy miał naście lat, nie był jednak wzorowym uczniem. Sprawiał tyle problemów, że to, iż został aktorem, można traktować w kategoriach cudu.
Jak podkreśla "Super Express", Friedmann został wyrzucony z VI Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Reytana w Warszawie. Musiał powtarzać dziewiątą klasę przez złe oceny z matematyki. Maturę zdał w XXXIV Liceum im. gen. Karola Świerczewskiego "Waltera" w Warszawie (obecne liceum im. Miguela de Cervantesa).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To mnie mocno zawstydziło. Sprawiłem tym przykrość rodzicom i dziewczynie - tłumaczy znany aktor.
To nie wszystko. Na przesłuchaniach do szkoły teatralnej w Warszawie odpadł, bo kiedy prof. Jan Świderski poprosił go, żeby powiedział coś wesołego, odparł: "Wesołego Alleluja".
Na szczęście został przyjęty do łódzkiej filmówki, ale końcowy egzamin i tak zdał eksternistycznie dopiero po 10 latach.
Bogata kariera Friedmanna
Stefan Friedmann rozpoczął działalność artystyczną już jako nastolatek - grał w najstarszym polskim słuchowisku radiowym "Matysiakowie" emitowanym na antenie Polskiego Radia od 1956 roku. Odtwarzał jedną z pierwszoplanowych postaci aż do stanu wojennego.
W 2001 roku Stefan Friedmann został prezenterem w programie "Poszukiwacze Skarbów", który prowadził do 2002 roku. Aktor pojawił się też w teledyskach zespołów Poparzeni Kawą Trzy, Molesta Ewenement i TPWC.
Czytaj także: Woda w Bałtyku zmieniła kolor. Niecodzienny widok!
Ostatnio widzowie mogą kojarzyć go przede wszystkim z występów w serialu "M jak Miłość", w którym Friedmann wciela się w rolę Józefa Modrego - dżentelmena, którego Barbara pozna na kursie języka angielskiego.