Małgorzata Tusk raczej stroni od życia publicznego. W trakcie pisania autobiografii pod tytułem "Między nami" zdecydowała się na wyjątkową otwartość. Postanowiła ujawnić wiele faktów ze swojego życia.
Oczywiście nie mogło zabraknąć wspomnień dotyczących związku z Donaldem Tuskiem. Zdradziła choćby to, dlaczego poślubiła przyszłego premiera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ślub tej pary miał miejsce po trzech miesiącach znajomości w 1978 roku, jeszcze w okresie studiu.
Była to wielka sensacja. To był jeden z powodów, dla których chcieliśmy wziąć ślub. Zdecydowaliśmy się na to w czasie wakacji. Kiedy zaczął się rok akademicki w październiku, my wiedzieliśmy, że w listopadzie weźmiemy ślub. Bardzo nam się to podobało, że wszyscy wrócą z wakacji i dowiedzą się, że będą o nas mówić, pokazywać sobie – pierwsze małżeństwo na roku - mówiła Małgorzata Tusk, cytowana przez "Super Express".
Świadomość tego, że nasi wszyscy znajomi ze studiów będą zdumieni, dało nam wielką motywację. Chcieliśmy też pokazać, jak bardzo się kochamy. Zależało nam na tym, żebyśmy byli na ustach wszystkich, żeby wszyscy patrzyli na nas z uznaniem i zazdrością - dodała.
Małgorzata Tusk o ślubie kościelnym
Po blisko 30 latach od ślubu cywilnego małżonkowie wzięli też ślub kościelny - przed ołtarzem stanęli w 2005 roku, a związek pobłogosławił sam arcybiskup Tadeusz Gocłowski.
Zawsze chciałam wziąć ślub kościelny. Wszyscy w tamtych czasach brali takie śluby. Myśmy tę decyzję odkładali, ponieważ formalnie trzeba było się do tego przygotować. Trzeba było chodzić na nauki kościelne. Z roku na rok mieliśmy większy staż małżeński, a i tak nauki przedślubne na nas czekały. W związku z tym to odkładaliśmy - mówiła jakiś czas temu Małgorzata Tusk w rozmowie z Onetem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.