Krzysztof Rutkowski to postać znana w polskim show-biznesie od dobrych kilkunastu lat, więc jedynie kwestią czasu było, aż pojawi się w "Tańcu z gwiazdami". W końcu udało mu się znaleźć w 13. edycji show Polsatu. Jego pierwszy występ został surowo oceniony przez jury, a szczególnie przez Iwonę Pavlović. Rutkowski i jego partnerka Sylwia Madeńska dostali najniższą notę ze wszystkich par, ale odpadł ktoś inny. Internauci też wyrazili się niepochlebnie, ale nie zmienia to faktu, że obecność napędza oglądalność programu.
Sam Rutkowski w swoim stylu próbował odgryźć się Pavlović. Publicznie wypomniał jej wielomiesięczny pobyt na Zanzibarze i współpracę z Wojciechem Ż., którego ściga polska prokuratura. Zaczął insynuować, że kobieta może mieć przez to kłopoty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Taką postawą Rutkowski nie zdobył uznania fanów "Tańca z gwiazdami", co pokazują komentarze w mediach społecznościowych pozostawione przez internautów. Na oficjalnym profilu "Tańca z gwiazdami" na Instagramie opublikowano krótki materiał z prób do nowego odcinka. Madeńska w komentarzu do materiału zapewniła, że "pokażą progres". Natomiast w wideo słyszymy, że para chce odwdzięczyć się za głosy widzów. Rutkowski obiecywał, że dostaną "ucztę". Na tym nie poprzestał.
Detektyw dodał, że tym razem wszyscy zobaczą "bardziej precyzyjny i wykwintny pokaz". Co więcej, "telewizory już się grzeją, a bukmacherzy ostro obstawiają".
Takie przechwalanie się raczej nikogo nie przekonało. W komentarzach pojawiło się mnóstwo krytycznych słów pod adresem Rutkowskiego.
"Póki ten osobnik będzie się pojawił, nie oglądam programu", "Wychodzi na to, że grożenie jurorom jest dozwolone", "Beznadziejny, sztywny, widać, że taniec to nie jego bajka. W końcu nie każdy lubi i nie musi ani lubić, ani umieć. Do tego jeszcze ta sztuczna twarz, gadanie bzdur, kupa łańcuchów i mamy komplet", "Stary trep. Wstyd takiego pokazywać. Uwiązać jak psa za ten łańcuch" - krytykują internauci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.