"To jest przerażające". Nowy projekt Joanny Przetakiewicz pomoże mężczyznom

Te liczby to niestety bardzo smutna statystyka. Codziennie w Polsce 15 osób popełnia samobójstwo, z czego 12 to mężczyźni. I to jest taka symboliczna liczba, która mówi o tym, że mężczyźni nie sięgają po pomoc, krępują się po nią sięgać, krępują się mówić o swoich problemach, o swojej wrażliwości, o tym, co przeżywają - w związku z tym zostają w tym strasznie osamotnieni. I ja już to obserwuję od bardzo dawna - powiedziała nam Joanna.

Mamy wystarczająco trudne czasy, żeby dokładać sobie problemów, napięcia. Dopiero co skończyła się pandemia, wojna toczy się bardzo blisko nas. Zachowaliśmy się wspaniale, przyjęliśmy prawie 3 miliony ludzi z Ukrainy pod swój dach. Do tego sztuczna inteligencja, presja, świat, który od nas wymaga ciągłego rozwoju i nauki - i self-love, i self-care, i zdrowego egoizmu.

I tu mamy mężczyzn, którzy w tym wszystkim są oszołomieni. Ich rola w społeczeństwie nie została zredefiniowana. Już sami nie wiedzą, czy mają być wrażliwi, czy mają być troskliwi, czy mają być męscy, sprawczy, ponieważ wszyscy jesteśmy otruci wieloma stereotypami. Mężczyźni chociażby takim, jak "chłopaki nie płaczą". I na koniec dnia czujemy przez to złość - dodała Joanna.

To wsparcie jest dla mnie bardzo cenne. Zarówno ministra zdrowia Izabela Leszczyna, jak i ministra edukacji Barbara Nowacka, mają o wiele większe możliwości działania niż ja, czy ktokolwiek z nas, ponieważ mają możliwości zmian systemowych. I na przykład to, co ministra zdrowia Izabela Leszczyna powiedziała na naszym wydarzeniu, to było coś nieprawdopodobnego, ponieważ już kilka dni wcześniej została podana do wiadomości publicznej informacja, że w tym roku przekazane będą środki w wysokości 4 miliardy 200 milionów złotych na poprawienie kryzysu mentalnego Polaków - powiedziała nam Przetakiewicz.

To jest przerażające. Ostatnio rozmawiałam z jedną z młodych mam, która ma dziewięcioletniego synka, który ma ewidentne objawy autyzmu i powiedziała, że bardzo długo czekała na wizytę, wiele miesięcy, a ta wizyta trwała 20 minut. W związku z tym jej synek w ciągu 20 minut nie był w stanie nic powiedzieć, ani się otworzyć. Ta wizyta więc nie była wartościowa - dodała Joanna.

Jak czytasz statystyki, że ponad 70 proc. Polaków odczuwa lub odczuwało u siebie objawy związane z depresją, a do tego, że jesteśmy najbardziej niewyspanym krajem w Europie - co też jest jednym z symptomów depresji - to nagle wszyscy, którzy zmagają się z tym problemem, mówią: "Boże, wreszcie nie czuję się jakiś nienormalny, wreszcie wiem, że jest to pandemia współczesnych czasów i jestem w gigantycznej grupie, która tak łatwo może się wesprzeć" - dodała Joanna.