Inflacja mocno dokucza praktycznie wszystkim Polakom. Wysokie ceny są prawdziwym utrapieniem choćby podczas codziennych zakupów. Czy w 2023 roku będzie łatwiej? Podczas rozmowy z "Super Expressem" jasnowidz Krzysztof Jackowski mówił między innymi o cenie paliwa.
Kiedyś wracałem z Warszawy i tankowałem na trasie. I mówię sobie szlag by trafił - 8 złotych. Nagle mi w głowie stanęło. Nie narzekaj. Nie narzekaj. I skojarzyło mi się, że cena będzie 23 złote - powiedział profeta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jego słowa absolutnie nie napawają optymizmem. - Ja nie mówię, że chodzi o to, że paliwo tak mocno urośnie, że go nie będzie. Może to oznaczać to, że inflacja tak zagalopuje i wtedy to nas nie będzie już bolało, bo inflacja boli na samym początku. Potem jak to już wszystko runie, to nie będzie nas tak boleć - podkreślał Jackowski.
Krzysztof Jackowski: Przestaniemy się martwić
Najpopularniejszy polski jasnowidz zapowiedział poza tym, że w pewnym momencie dojdziemy do takiego punktu, gdy przestaniemy się zamartwiać cenami.
Jak my dojdziemy do ceny paliwa 15 złotych 12 złotych, to przestaniemy się wówczas tym martwić. Po prostu uznamy, że jest rozregulowana wartość złotówki, że to już nie ma znaczenia czy za 100 złotych kupię schab z ziemniakami, czy tylko ziemniaki i muszę jeszcze 50 złotych dołożyć do schabu - zaznaczył, cytowany przez "SE".
Oczywiście wypowiedzi Krzysztofa Jackowskiego trzeba analizować z odpowiednim dystansem i przymrużeniem oka. Nie od dziś wiadomo bowiem, że przeczucia jasnowidzów mają to do siebie, że czasem w ogóle nie odnajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.