Tony Bennett był nazywany jednym z ostatnich wielkich śpiewaków amerykańskich. W ciągu swojej imponującej kariery zdobył 20 nagród Grammy i koncertował z takimi tuzami jak Frank Sinatra czy Lady Gaga.
Pierwszą statuetkę Grammy odebrał w 1962 r. za jeden ze swoich sztandarowych hitów "I Left My Heart In San Francisco". W 2022 r. Bennett przyjął swoją 20. Grammy. Miał 95 lat.
W dyskografii Tony'ego Bennetta znajduje się ponad 70 albumów, które sprzedały się na całym świecie w milionach egzemplarzy. Jego płyty okupowały amerykańskie listy przebojów począwszy od lat 50. aż do drugiej dekady XXI wieku. W 2014 r. pobił swój własny rekord jako najstarszy żyjący artysta, który znalazł się na szczycie cotygodniowej listy albumów Billboard 200.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W 2016 r. u Tony'ego Bennetta zdiagnozowano chorobę Alzheimera. To jednak nie powstrzymało go przed występowaniem. W 2022 r. wystąpił po raz ostatni, partnerując na scenie Lady Gadze. Oboje zostali za to uhonorowani nagrodą Grammy.
CZYTAJ TEŻ: Nie żyje Arkadiusz Loska. Miał 49 lat
"The New York Times" pisał o nim jako o artyście, którego charyzma i sposób interpretowania utworów "pomogły rozpowszechnić amerykański śpiewnik na całym świecie". W wywiadzie udzielonym w 1965 r. Frank Sinatra nazwał Bennetta "najlepszym wykonawcą w branży".
Tony Bennett zaczął karierę estradową już jako 7-latek. Gdy skończył 18 lat trafił do korpusu rozrywkowego armii amerykańskie. Współpracował m.in. z orkiestrą Duke'a Ellingtona.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.