Teleturniej "Jeden z dziesięciu" na antenie TVP 1 pojawia się od 1994 roku. Jest to prawdziwy hit telewizji publicznej. Nie brakuje osób, które regularnie oglądają produkcję, w której Tadeusz Sznuk przepytuje uczestników z różnych zakątków Polski.
Najlepsze lata programu przypadają na okres od 2007 do 2009 roku. Wówczas w godzinach emisji teleturnieju "Jeden z dziesięciu" przed telewizorami zasiadało nawet ponad 2,5 mln widzów!
Ostatnio o programie zrobiło się głośno za sprawą wyczynu Artura Baranowskiego. W 19. odcinku 140. edycji programu uzyskał on 803 punkty i przeszedł do historii "Jednego z dziesięciu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oczywiście Baranowski miał prawo wystąpić w wielkim finale, ale pech sprawił, że tak się nie stało. "Geniuszowi" popsuł się samochód...
Mimo to finałowe zmagania śledziło mnóstwo osób! Według badań Nielsen Audience Measurement, rywalizację obejrzało ponad 1,5 mln telewidzów. Wynik ten był o 38 proc. wyższy od średniej oglądalności teleturnieju w listopadzie. Stanowił jednocześnie najwyższy rezultat w tym roku!
Kim jest Artur Baranowski?
Sensacyjny zwycięzca teleturnieju "Jeden z dziesięciu" na co dzień mieszka w Śliwnikach. Jaki jest prywatnie? O tym w rozmowie z Wirtualną Polską opowiedział Włodzimierz Pietruszewski, sołtys wsi Śliwniki.
To bardzo cichy, niezwykle skromny chłopak. Chodzący swoimi drogami i często zanurzony w swoich myślach. Byłem zdziwiony, kiedy się dowiedziałem o jego zwycięstwie, żeby nie powiedzieć wręcz, że byłem w szoku - ujawnił.
Czytaj także: Uczestnik programu "Jeden z dziesięciu" sprytnie odpowiedział Sznukowi. Nagranie jest hitem
Baranowski ma niespełna 30 lat. Mieszka razem z rodzicami, którzy prowadzą gospodarstwo rolne. Pan Artur studiował ekonomię, jednak nie zdecydował się na to, by opuścić rodzinną miejscowość.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.