Ivan Urgant opuścił Rosję. Problem w tym, że prowadzący program typu talk-show dla wielu jest twarzą jednej z największych rosyjskich telewizji, czyli Pierwyj kanału (w jęz. polskim po prostu "Kanał pierwszy"). Opuszczenie Rosji przez Ivana Urganta, będącego jednym z najbardziej lubianych osobowości telewizyjnych, to dla wielu szok. Szczególnie w tej sytuacji.
Co ciekawe, Channel One, do którego dostęp ma prawie 99 proc. obywateli Rosji, został kilka godzin po rozpoczęciu wojny w Ukrainie zawieszony. Stacja podała wówczas informację, że jest to tylko tymczasowe rozwiązanie, ze względu na "ważne wydarzenia społeczno-polityczne", które mają miejsce.
"Niedługo wrócę". Ivan Urgant wyjechał z Rosji
Nie panikuj. Pozwolili mi wyjechać na wakacje i niedługo wrócę - skomentował zainteresowanie swoją nieobecnością w sieci Ivan Urgant, zwracając się do każdego fana bezpośrednio.
Co warte odnotowania - po wybuchu wojny w Ukrainie Ivan Urgant skomentował trudną sytuację w mediach społecznościowych. Wyraźnie zaznaczył tam, że jest przeciwko jakiejkolwiek formie konfliktu:
Strach i ból. Nie ma wojny - czytamy.
Ponadto w przeszłości, podczas niektórych odcinków programu "Evening Urgant", prowadzący dowcipkował z prezydenta Rosji Władimira Putina. Nie robił tego oczywiście wprost, tak jak sam program wprost nie zajmuje się obszarem polityki.
Program rzekomo ma wkrótce powrócić na antenę, choć od 24 lutego, kiedy miał mieć premierę pierwszy odcinek, w tej sprawie trwa cisza. Oprócz Rosji Ivan Urgant jest znany także we Włoszech, gdzie sprawa jego wyjazdu z kraju, który najechał Ukrainę, jest szeroko komentowana.
Czytaj także: On wcale nie umarł! Kolejne kłamstwo Kremla obnażone
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.