Fia Johansson, znana także jako "Perskie medium" przedstawiła wyniki testów DNA, które przeprowadziła Julia Wandelt. Samozwańcza detektyw była od tygodni zaangażowana w sprawę "polskiej Madeleine McCann" i spędzała z nią czas w Stanach Zjednoczonych.
Wyniki testu DNA "polskiej Madeleine McCann"
Polka nie wykonała testów na zgodność profili genetycznych z ojcem i matką zaginionej dziewczynki. Za pomocą DNA postanowiono sprawdzić jej pochodzenie etniczne.
We wtorek Fia Johansson ogłosiła, że zna już wyniki testu DNA Julii. Podkreśliła, że nie można mówić o pełnym sukcesie bez testów wykonanych przez rodziców Madeleine McCann, jednak wiadomo skąd pochodzi Julia Wandelt. 20-latka ma w stu procentach polskie pochodzenie, z domieszką litewskiego i rosyjskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Otrzymałam wyniki testu Julii. W końcu znamy prawdę. Co prawda trudno mówić tu o pewności bez wyników rodziców Madeleine, ale test precyzyjnie odkreślił pochodzenie Julii. Ma pochodzenie polskie, z domieszką litewskiego i rosyjskiego. Nie wykazano, żeby miała przodków z Wielkiej Brytanii czy nawet z Niemiec - ogłosiła.
Wydawałoby się, że takie wyniki zamkną sprawę. Fia przekazała jednak, że wciąż jest dużo do zrobienia i niczego nie można wykluczyć. Nawet jeśli Polka nie jest Madeleine McCann, ma silne przekonanie o kłamstwach swoich rodziców.
Ta historia jest dużo bardziej skomplikowana i nie chodzi tu o prostą dziewczynę z małego miasteczka w Polsce, która miałaby tylko walczyć o uwagę. Ona wierzyła w każde wypowiadane słowo, a w obliczu tak wielu pytań dotyczących jej dzieciństwa łatwo zrozumieć, skąd wyrobiła w sobie taką pewność. Dziwi reakcja rodziców, którzy odmówili wykonania testu. Prosty test DNA mógł jej pomóc rozwiać wiele wątpliwości - pisze.
Johansson wspomniała, że Julia postanowiła wrócić do domu. Przed wyjazdem udokumentowały ostatnie wspólne chwile. Fia przeprowadziła z Polką "wzruszający" wywiad.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.