Wiadomo już, że Jan Nowicki zmarł z powodu zawału. Na serce artysta chorował od lat. Na 13 grudnia miał zaplanowaną kolejną operację, bardzo się nią stresował. Zabiegu nie doczekać - zmarł kilka dni przed nim, 7 grudnia.
"Super Express" podaje także, że Jan Nowicki unikał lekarzy. Do zmiany nastawienia miała przekonać go Anna Nowicka, ostatnia partnerka artysty. To dzięki jej namowom w końcu zaczął się badać. Pierwszy raz na stół operacyjny trafił pół roku temu, po tym jak lekarze zdiagnozowali u niego miażdżycę. Artyście wszczepiono wówczas bajpasy, kolejna operacja serca miała odbyć się na dniach.
Czytaj także: Śmierć Anne Heche. Prawda wyszła na jaw
Ostatnie momenty życia spędził z żoną, to ona prowadziła go, gdy niespodziewania upadł. Anna Nowicka wezwała pogotowie, skontaktowała się także z przyjacielem artysty Zdzisławem Zasadą, wiceprezesem Ochotniczej Straży Pożarnej w Kowalu, gdzie przez ostatnie lata życia mieszkał aktor.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przyjaciel Nowickiego przyjechał po północy, krótko po telefonie jego żony. Jak wspomina, na miejscu obecni byli już ratownicy medyczni, którzy przeprowadzali czynności reanimacyjne.
Czytaj także: Nie żyje Franciszek Pieczka. Wybitny aktor miał 94 lata
W nocy zadzwonił telefon. To była żona Jana. Powiedziała do mnie: "Jak możesz, to przyjedź, bo Janek chyba umarł. Pogotowie jedzie. Janek nie daje żadnych oznak życia". Reanimacja trwała chyba godzinę, może nawet więcej, ale nic to nie dało – opowiada Zdzisław Zasada w rozmowie z tabloidem i dodaje, że wraz z żoną aktora zajmuje się przygotowaniami do pogrzebu Jana Nowickiego.
Zasada ujawnia także, że przedmioty, które z sentymentu trafią do grobu artysty podczas pochówku, to różaniec i paczka papierosów.
Byliśmy przyjaciółmi. To zobowiązuje do tego, żebym był wsparciem dla jego rodziny - dodaje w rozmowie z "Super Expressem".
Pogrzeb artysty zaplanowano na środę 14 grudnia w Kowalu, gdzie aktor spocznie we wspólnym grobowcu z bliskimi.
Czytaj także: Jan Nowicki przed śmiercią zlecił ekshumację. Oto powód
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.